Dyrektor IPN: akcja „Zapal znicz pamięci” przywraca z zapomnienia ważne miejsca i postacie

2022-10-23 10:27 aktualizacja: 2022-10-23, 15:47
Inicjatorką akcji "Zapal znicz pamięci" była Anna Gruszecka, ówczesna dziennikarka Radia Merkury w Poznaniu. Fot. PAP
Inicjatorką akcji "Zapal znicz pamięci" była Anna Gruszecka, ówczesna dziennikarka Radia Merkury w Poznaniu. Fot. PAP
Dzięki akcji „Zapal znicz pamięci” wyciągamy z zapomnienia ważne postacie i miejsca – powiedział PAP dyrektor oddziału IPN w Poznaniu dr hab. Rafał Reczek. W niedzielę po raz 14. znicze zapłoną w miejscach niemieckich zbrodni z pierwszych miesięcy II wojny światowej.

Celem przedsięwzięcia jest upamiętnienie pomordowanych mieszkańców ziem wcielonych do III Rzeszy w miejscach zbrodni dokonanych przez Niemców w ramach służącej eksterminacji polskich elit operacji "Tannenberg", akcji "Inteligencja" i "politycznego oczyszczania gruntu" w pierwszych miesiącach II wojny światowej. Co roku czczona jest pamięć ok. 40 tys. przedstawicieli polskich warstw przywódczych, którzy zostali zamordowani w Wielkopolsce, regionie łódzkim, na Pomorzu, Kujawach i Górnym Śląsku.

Akcję zainaugurowano w Wielkopolsce w 2009 roku.

W tym roku w sposób szczególny przypominane są miejsca masowych egzekucji, w których Niemcy zacierali ślady zbrodni dokonanych jesienią 1939 r. W Wielkopolsce znicze zapłoną m.in. w Lasach Rożnowskich w pow. obornickim, jednym z największych miejsc straceń mieszkańców regionu. W latach 1939–1941 Niemcy zamordowali tam ponad 12 tys. osób.

Dyrektor oddziału IPN w Poznaniu dr hab. Rafał Reczek podkreślił, że owoce dotychczasowych odsłon akcji "Zapal znicz pamięci" są znaczące: przywracana i upowszechniana jest pamięć o historii sprzed lat, o ofiarach wojny i miejscach ich kaźni.

"Wyciągamy z zapomnienia postacie, organizacje, które w lokalnych środowiskach odgrywały istotną rolę, istotne historycznie miejsca. Każdego roku coraz więcej osób przesyła nam zdjęcia z miejsc pamięci; znicze zapalane są w coraz większej liczbie miejsc. W miejscach pamięci pojawiają się delegacje szkół, całe klasy z nauczycielami, harcerze, osoby indywidualne" - powiedział.

Reczek dodał, że przedsięwzięcie przyczyniło się do tego, że wielu miejscom pamięci przywrócono dawną świetność.

"W ramach IPN funkcjonuje biuro zajmujące się upamiętnianiem walk i męczeństwa. Kiedy dostajemy informację od samorządów, instytucji o mogiłach ofiar powstań, wojen odrestaurowujemy te miejsca. Potem często przekazujemy opiekę nad nimi np. lokalnej szkole czy organizacji – to pomaga jeszcze lepiej kultywować pamięć" – powiedział.

Dyrektor oddziału IPN w Poznaniu wskazał, że tym roku w sposób szczególny przypominane są miejsca kaźni, które stały się masowym grobem dla tysięcy ofiar niemieckich zbrodni."W samej Wielkopolsce mamy Lasy Kobylnickie, Lasy Palędzko-Zakrzewskie, Lasy Rożnowskie. Przypominamy te miejsca, te ofiary także dlatego, że według Niemców o nich nikt nie miał pamiętać. Kiedy Niemcy już wiedzieli, że ich zbrodnicza machina wojenna zostanie pokonana, dokonali w ramach akcji +1005+ ekshumacji mogił. Wydobyto szczątki pomordowanych i zbezczeszczono paląc na stosach i rozrzucając bądź zakopując prochy. To wszystko miało służyć zatarciu zbrodni. Niemcom nie udała się zbrodnia doskonała, my musimy jednak przypominać kolejnym pokoleniom o tej nie tak dobrze znanej części naszej historii" – powiedział.

Kiedy wiosną 1942r. do światowej opinii publicznej zaczęły docierać informacje o masowych zbrodniach dokonywanych przez Niemców na okupowanych przez nich terenach Europy Środkowej i Wschodniej, priorytetem dla kierownictwa III Rzeszy stała się kwestia zatarcia śladów ludobójstwa. W większości dotyczyło to masowych egzekucji z pierwszego okresu wojny, kiedy to ofiary rozstrzeliwano, a ciała grzebano na miejscu przestępstwa. Akcja ekshumacyjna przyjęła kryptonim "1005", od numeru akt w Głównym Urzędzie Bezpieczeństwa Rzeszy.

Lasy Rożnowskie to jedno z największych miejsc straceń mieszkańców Wielkopolski w okresie drugiej wojny światowej. Funkcjonariusze SS wchodzący w skład Einsatzgruppe VI rozstrzelali tam przedstawicieli wielkopolskich warstw przywódczych - m.in. nauczycieli, ziemian, księży, urzędników, więźniów Fortu VII, a także 1040 pacjentów szpitala psychiatrycznego w Owińskach.

Ofiary były przywożone na miejsce straceń samochodami ciężarowymi i mordowane strzałami z broni palnej. Do największych masowych egzekucji w tym miejscu doszło między październikiem a grudniem 1939 r. Egzekucje odbywały się także w 1940 r. W grudniu 1943 r. do Lasów Rożnowskich przybyło Sonderkommando Leghat z Inowrocławia. Rozkopano groby, ciała spalono na specjalnych drewnianych pryzmach i zamaskowano doły poekshumacyjne.

Proceder tuszowania śladów trwał do marca 1944 r. Po zakończeniu drugiej wojny światowej zlokalizowano obszar ok. 3,5 ha, na którym dochodziło do rozstrzeliwań, i po przeprowadzonych częściowych ekshumacjach utworzono Miejsce Pamięci Narodowej.

W ramach akcji "1005" w Wielkopolsce zatarto ślady niemieckiego ludobójstwa także m.in. w Lasach Palędzko-Zakrzewskich, Lasach Kobylnickich, Lesie Bukowieckim koło Wągrowca, w lesie między Dębienkiem a Wypalankami (gm. Stęszew) oraz w lesie w okolicach Jarogniewic.

Akcja "Zapal znicz pamięci" jest wspólnym przedsięwzięciem Oddziałowych Biur Edukacji Narodowej IPN w Poznaniu, Gdańsku, Katowicach, Łodzi, Bydgoszczy oraz Radia Poznań i regionalnych rozgłośni Polskiego Radia. Akcja odbywa się pod Patronatem Honorowym Marszałka Województwa Wielkopolskiego. Patronem medialnym jest portal dzieje.pl.

Inicjatorką akcji "Zapal znicz pamięci" była Anna Gruszecka, ówczesna dziennikarka Radia Merkury w Poznaniu.

IPN zachęca uczestników do udokumentowania miejsca, w którym zapalono znicz i wysłania zdjęcia z krótkim opisem na adres: zapalzniczpamieci@ipn.gov.pl. Szczegółowa lista miejsc objętych w tym roku akcją jest dostępna na stronie internetowej IPN. (PAP)

autor: Rafał Pogrzebny
gn/