Rosjanie wycofali się z Chersonia. Podolak: pewne siły pozostały na miejscu

2022-11-09 17:13 aktualizacja: 2022-11-10, 07:26
Mychajło Podolak. Fot. Twitter/ WarNewsPL
Mychajło Podolak. Fot. Twitter/ WarNewsPL
Resort obrony Rosji ogłosił w środę wycofanie swoich wojsk z Chersonia na lewy brzeg Dniepru na południu Ukrainy. Rozkaz wycofania wojsk z okupowanego Chersonia wydał minister obrony Siergiej Szojgu - pisze rosyjska redakcja BBC. Szojgu rozkazał rozpoczęcie wycofania wojsk po meldunku złożonym przez Siergieja Surowikina, głównodowodzącego sił rosyjskich na Ukrainie. "Zgadzam się. Proszę przystąpić do wycofania wojsk" - powiedział minister. "Jest zbyt wcześnie, by mówić o rosyjskim wycofaniu się z Chersonia" - ocenił w środę Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Według Podolaka do regionu ściągany jest dodatkowy skład osobowy.

Podolak zaznaczył również, że pewne rosyjskie siły pozostają w Chersoniu i dodał, że Ukraina nie zwraca uwagi na rosyjskie oświadczenia. Słowa i działania są rozbieżne - powiedział.

Według ukraińskiego portalu Hromadske, okupowany Chersoń na południu Ukrainy wydaje się opustoszały i mroczny. Po wyjeździe wielu rosyjskich żołnierzy w budynku administracji zamieszkali bezdomni, bo działa tam ogrzewanie - napisano. 

Kilku mieszkańców miasta, z którymi minionego dnia udało się porozmawiać dziennikarzom, przekazało - zastrzegając anonimowość - że miasto wydaje się opustoszałe i mroczne. Ludzi widać na bazarach, obok niektórych sklepów, stacji paliw i w kolejkach do naładowania telefonu. Miasto wygląda jakby zastygło i na coś czekało - czytamy.

"W związku z utrudnionymi dostawami z lewego brzegu rosną ceny produktów, leków, benzyny, bardzo drogie są środki higieniczne. Kiedy z budynku administracji obwodowej wyjechali Rosjanie, zaczęli tam przychodzić bezdomni. Jest tam ciepło i wygodnie, działa ogrzewanie" - powiedział Wołodymyr, który przebywa w mieście od początku okupacji w marcu.

W mieście zamykają się apteki, kawiarnie, są problemy z internetem, łącznością i dostawami energii elektrycznej.

Hromadske pisze, że w poniedziałek z Chersonia wypłynął ostatni z promów, którymi rosyjska okupacyjna administracja "ewakuowała" mieszkańców na lewy (wschodni) brzeg Dniepru. "Ewakuacja" trwała od 20 października. Okupanci mówią o 80 tysięcy ewakuowanych, zaś miejscowi podają znacznie mniejszą liczbę: 8-10 tys.

W środę minister obrony Rosji Siergiej Szojgu wydał rozkaz wycofania się rosyjskich sił na lewy brzeg Dniepru. Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak podkreślił, że jest zbyt wcześnie, by mówić o rosyjskim wycofaniu się z okupowanego Chersonia. Dopóki w Chersoniu nie powiewa ukraińska flaga, nie ma sensu mówić o wycofaniu rosyjskich sił z miasta - oświadczył.

(PAP).
gn/