Karol III po raz pierwszy jako król przewodził obchodom Niedzieli Pamięci

2022-11-13 16:22 aktualizacja: 2022-11-13, 21:55
Król Karol III, fot. SGT JIMMY WISE/BRITISH MINISTRY OF DEFENCE/HANDOUT PAP/EPA
Król Karol III, fot. SGT JIMMY WISE/BRITISH MINISTRY OF DEFENCE/HANDOUT PAP/EPA
Brytyjski król Karol III po raz pierwszy jako monarcha przewodził obchodom Niedzieli Pamięci, kiedy Brytyjczycy oddają hołd żołnierzom poległym podczas obu wojen światowych oraz w późniejszych konfliktach.

Centralne obchody jak co roku odbyły się wzdłuż londyńskiej alei Whitehall, przez którą przeszło w paradzie ok. 10 tys. weteranów. Punktualnie o godz. 11 nowo wyremontowany Big Ben wybił 11 razy, rozpoczynając dwie minuty ciszy, po czym Karol III złożył wieniec pod The Cenotaph, pomnikiem upamiętniającym poległych brytyjskich żołnierzy. Wieńce złożyli też jego syn, książę William, siostra króla, księżniczka Anna, jego najmłodszy brat, książę Edward, premier Rishi Sunak i lider opozycji Keir Starmer. W uroczystościach wzięli udział wszyscy żyjący brytyjscy premierzy, w tym dwoje, którzy w tym roku stali się byłymi premierami - Boris Johnson i Liz Truss.

Tegoroczne uroczystości Niedzieli Pamięci były pierwszymi po śmierci królowej Elżbiety II, choć już w zeszłym roku, z powodu zaczynających się wówczas problemów monarchini ze zdrowiem, w ostatniej chwili odwołała ona swój udział. Był to zaledwie siódmy przypadek w ciągu jej 70-letniego panowania, by Elżbieta II nie uczestniczyła w obchodach.

To jedno z najważniejszych świąt w brytyjskim kalendarzu

Przypadający 11 listopada, w rocznicę zakończenia I wojny światowej, Dzień Pamięci (Remembrance Day) oraz Niedziela Pamięci (Remembrance Sunday), która obchodzona jest w drugą niedzielę listopada, to jedno z najważniejszych świąt w brytyjskim kalendarzu. Jego najbardziej charakterystycznym elementem są symboliczne czerwone maki, początkowo papierowe, a teraz często też znaczki wpinane w ubrania; dochód z ich sprzedaży przekazywany jest na rzecz byłych żołnierzy w potrzebie i ich rodzin.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)

mj/