"Ukraina osiągnęła wiele, ale nie możemy lekceważyć Rosji" - przypomniał Stoltenberg. "Wojna ujawniła niebezpieczne uzależnienie od rosyjskiego gazu, dlatego powinniśmy przemyśleć stosunki z innymi autorytarnymi reżimami i zależności od nich, choćby od Chin" - dodał.
"Najważniejszym i najpilniejszym wysiłkiem jest obecnie to, żeby zapewnić Ukrainie przetrwanie jako państwu suwerennemu i niepodległemu. By to osiągnąć, musimy zmobilizować jak najwięcej środków militarnych, ekonomicznych i finansowych. To właśnie robimy i na tym się skupiamy" - zapewnił Stoltenberg.
"Uzgodniliśmy wśród członków NATO podtrzymanie pomocy udzielanej Kijowowi" - dodał, podsumowując spotkanie ministrów spraw zagranicznych państw Sojuszu.
Blinken: władze w Moskwie długo nie zrezygnują z planów podporządkowania sobie Ukrainy
"Ogień i gniew prezydenta Rosji Władimira Putina są obecnie skierowane przeciwko ukraińskiej ludności cywilnej, ale ta strategia nie przyniesie mu efektu" - ocenił w Bukareszcie sekretarz stanu USA Antony Blinken.
"Rosyjskie wojska zbombardowały w ostatnich tygodniach ponad jedną trzecią wszystkich obiektów na Ukrainie, które odpowiadają za dostawy elektryczności i wody. To są nowe zamierzenia Putina, Moskwa z całą mocą uderza w te cele. Jednocześnie Kreml nie jest zainteresowany rzeczywistymi rozwiązaniami dyplomatycznymi" - dodał Blinken, cytowany przez agencje Reutera i AFP.
"Nasze wsparcie dla Ukrainy będzie kontynuowane z całą mocą - teraz, podczas wojny i tak długo, jak to będzie niezbędne. (...) Brutalne (rosyjskie) działania wobec ukraińskich cywilów to barbarzyństwo. (...) Te ataki dowodzą, że front wojny na Ukrainie nie przebiega tylko na wschodzie czy południu, ale w całym kraju" - podkreślił polityk.
Blinken ocenił, że władze w Moskwie długo nie zrezygnują z planów podporządkowania sobie całego sąsiedniego kraju. "Jeśli (Putinowi) nie uda się zniszczyć niepodległej Ukrainy, będzie próbował zmusić ją do (zaakceptowania) 'zamrożonego' konfliktu, zabezpieczyć swoje zdobycze (terytorialne), zmodernizować wojska, a następnie w pewnym momencie znowu uderzyć" - powiedział szef amerykańskiej dyplomacji.
W Bukareszcie o konieczności wzmacniania polityki odstraszania i obrony NATO
W dwudniowym spotkaniu w Bukareszcie, we wtorek i środę, udział wziął także szef polskiej dyplomacji Zbigniew Rau. Po raz pierwszy na wszystkich posiedzeniach, obok sojuszników, zasiadali też szefowie MSZ Finlandii i Szwecji – państw zaproszonych do Sojuszu.
Jak przekazało w komunikacie MSZ, głównym tematem dyskusji było bezpieczeństwo sojuszników oraz wsparcie dla Ukrainy w obliczu zmasowanych ataków rakietowych Moskwy na ukraińską ludność cywilną i infrastrukturę krytyczną.
"Sojusznicy potwierdzili konieczność wzmacniania polityki odstraszania i obrony NATO, biorąc pod uwagę bezpośrednie konsekwencje rosyjskiej agresji dla bezpieczeństwa Polski, ale także dla całego Sojuszu Północnoatlantyckiego. Wyrazili również solidarność z Polską, po tragicznym wybuchu w miejscowości Przewodów, w wyniku którego śmierć poniosło dwóch polskich obywateli" - poinformował resort.
Jak dodał, wraz z szefem dyplomacji Ukrainy, Dmytro Kułebą, uczestnicy spotkania omówili możliwości zwiększenia praktycznego wsparcia dla Kijowa, a minister Rau przedstawił zakres i skalę polskiej pomocy oraz wyraził poparcie dla euroatlantyckich aspiracji Ukrainy. W swojej wypowiedzi - przekazało MSZ - szef polskiej dyplomacji zaznaczył również, że "wolna i stabilna Ukraina, zakotwiczona w zachodnich instytucjach, ma żywotne znaczenie dla naszego bezpieczeństwa".
Spotkanie ministrów spraw zagranicznych stanowiło także okazję do omówienia zagrożeń dla sojuszniczego bezpieczeństwa energetycznego, w tym ochrony infrastruktury krytycznej, wobec zbliżającej się zimy. Przedmiotem obrad były również wyzwania dla bezpieczeństwa Sojuszu związane z rosnącą pozycją Chin i współpraca Pekinu z Moskwą.
Ponadto - jak informuje MSZ - szefowie dyplomacji państw NATO spotkali się ze swoimi odpowiednikami z Bośni i Hercegowiny, Gruzji i Mołdawii, jako partnerami "szczególnie narażonymi na destrukcyjną ingerencję Rosji w ich sytuację wewnętrzną". "Sojusznicy zapowiedzieli rozwijanie współpracy politycznej, ale także praktycznej pomocy w celu budowy odporności tych krajów" - informuje MSZ.
Minister Zbigniew Rau wziął także udział w spotkaniu G7+ poświęconemu koordynacji pomocy Ukrainie w zakresie bezpieczeństwa energetycznego i naprawy infrastruktury krytycznej.
Na marginesie szczytu szef polskiego MSZ odbył szereg spotkań dwustronnych ze swoimi odpowiednikami z Ukrainy, Wielkiej Brytanii, Szwecji, Hiszpanii oraz Islandii. MSZ podkreśliło, że stanowiły one okazję do pogłębionej dyskusji nt. wsparcia dla Ukrainy oraz rozwoju współpracy dwustronnej. (PAP)
mmi/