Od czasu nałożenia sankcji należący do Mordaszowa koncern Siewierstal odnotował straty w wysokości ponad 400 milionów dolarów m.in. przez zakaz eksportu, konfiskatę towaru i rezerw gotówkowych – przyznał w środę oligarcha.
Przed rozpoczęciem rosyjskiej agresji na Ukrainę Mordaszow zajmował według "Forbesa" pierwsze miejsce na liście rosyjskich miliarderów.
„Ze względu na bliskie Kremlowi interesy w branży medialnej i bankowości, Mordaszow trafił jako jeden z pierwszych na zachodnie listy sankcji. Z tego powodu w rankingu magazynu 'Forbes' już w kwietniu spadł na piąte miejsce. Szacuje się, że wartość netto jego majątku spadła w mijającym roku z 29,1 do 13 mld dolarów” – informuje „Welt”.
Miliarder twierdzi, że nałożone na niego sankcje są niesprawiedliwe i uważa, że jego działalność nie ma związku z polityką. Jak przypomina „Welt”, w Niemczech Mordaszow był największym indywidualnym udziałowcem grupy turystycznej TUI, posiadając 34 proc. udziałów. Po wybuchu wojny, z uwagi na sankcje, przekazał 29,9 proc. udziałów firmie należącej do żony.
Oprócz majątku Siewierstalu w Europie skonfiskowano ponadto prywatny majątek Mordaszowa, w tym luksusowy jacht. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zaapelowała w środę, aby odbudowę zniszczonej w wyniku działań wojennych Ukrainy finansować ze środków należących do Rosji i rosyjskich oligarchów. (PAP)
kw/