Przedstawiciele Sotheby's powiadomili, że ok. 100-kilogramową czaszkę, nazwaną Maximus, sprzedaną na piątkowej aukcji uzupełniały odlewy żywiczne innego okazu T-Rex. Była ona własnością anonimowego sprzedawcy.
Dom aukcyjny poinformował zawczasu zainteresowanych kupnem, że czaszka "zawiera 30 z przybliżonej liczby 39 kości". Otrzymali oni diagram z podkolorowanymi prawdziwymi kośćmi. Np. nie wszystkie zęby T-Rexa były prawdziwe.
„New York Times” zwrócił uwagę, że licytacja następuje po tym, jak planowana aukcja większego okazu T-Rexa, szacowanego na 15-25 milionów dolarów, została odwołana przez dom aukcyjny Christie's w Hong Kongu po tym, jak pojawiły się pytania o ilość prawdziwych kości dinozaura.
Repliki kości Shen
Przewidywano, że jego cena może osiągnąć 15-25 mln dolarów. Pojawiły się jednak wątpliwości, ile kości okazu, zwanego Shen, to autentyczne kości dinozaurów. Wynika to z faktu, że repliki często są włączane do zestawu jako uzupełnienie oryginalnych.
Jak wyjaśnił „NYT” repliki kości użyte w Shen, były odlewami ze słynnego osobnika, nazwanego Stan. Pobił on dwa lata temu rekord sprzedaży skamielin, gdy osiągnął 31,8 mln dolarów na aukcji Christie's napędzając koniunkturę w branży.
Nowojorski dziennik powołuje się na wypowiedź eksperta w zakresie doradztwa artystycznego Todda Levina. Jego zdaniem incydent w Hongkongu mógł wprowadzić pewną niepewność na rynku skamielin.
"Wszystko opiera się na zaufaniu. A w tej chwili jest ono bardzo niskie" – ocenił Levin po zakończeniu piątkowej aukcji.
„Jeszcze na początku roku rynek skamieniałości kwitł. Christie's sprzedał szkielet deinonychusa za 12,4 mln dolarów. W Sotheby's szkielet gorgosaurusa poszedł za 6,1 mln dolarów” – przypomniał „New York Times”.
Wysokie ceny skamieniałości budzą niepokój paleontologów
Paleontolodzy obawiają się, że ważne z naukowego punktu widzenia okazy znikną w salonach ludzi bogatych. Muzea, uniwersytety i inne instytucje zostaną z braku funduszy wykluczone z rynku.
Według "National Geographic" zakupiony w Sotheby's T-Rex trafi do rozwijającego się muzeum historii naturalnej w Abu Zabi, stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
mmi/