Rafał Bochenek: PiS nie zostawi polskiej wsi samej sobie

2022-12-11 19:35 aktualizacja: 2022-12-12, 13:18
Rzecznik prasowy PiS Rafał Bochenek Fot. PAP/Paweł Supernak
Rzecznik prasowy PiS Rafał Bochenek Fot. PAP/Paweł Supernak
PiS nie zostawi polskiej wsi samej sobie, bo mamy inną filozofię rządzenia niż nasi poprzednicy z PO i PSL. Polacy i ich rodziny są dla nas tak samo ważni zarówno na wsi, jak i w mieście. My nie dzielimy obywateli na lepszych i gorszych – powiedział PAP rzecznik PiS Rafał Bochenek.

W niedzielę w Przysusze na Mazowszu z udziałem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i premiera Mateusza Morawieckiego odbyło się Zgromadzenie Polskiej Wsi, na którym partia rządząca przedstawiła propozycje skierowane do rolników.

Wydarzenie zostało skrytykowane przez polityków opozycji, m.in. szefa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza. "Polska wieś potrzebuje gospodarza, a nie gawędziarza. Przez 7 lat rządzący okłamali, wyborczo wyzyskali i odrzucili rolników. Propagandą i kolejnymi pustymi obietnicami PiS nie zagwarantuje się dobrobytu na polskiej wsi!" – napisał szef ludowców na Twitterze.

Sprawę skomentował w rozmowie z PAP rzecznik PiS, który stwierdził, że "Polska wieś dla partyjnej nomenklatury PSL-u jest jednym wielkim wyrzutem sumienia".

"Oprócz słynnego programu przez lata realizowanego przez tę partię +Praca dla swoich+ w agendach różnych instytucji to, co im się udało to zaorać polską wieś" – powiedział Bochenek.

Podkreślił jednocześnie, że dla PiS  polska wieś to ważny obszar działalności. "Wbrew kłamstwom PSL-u stworzyliśmy jedyny w Europie mechanizm dopłat do nawozów dla rolników w dobie wojny na Ukrainie, która wywołała gwałtowny skok cen gazu. Prawie 80 procent środków z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich (PROW) jest już zakontraktowane, a na wykorzystanie pozostałych funduszy mamy jeszcze czas i one nie przepadają. Zgodnie z naszą obietnicą dopłaty bezpośrednie przekroczyły poziom europejski i wynoszą 270 euro na hektar. Niech PSL przypomni ile wynegocjowali oni. Pewnie nie pamiętają, bo im wstyd" – ocenił polityk PiS.

"Mieszkańcy wsi, rolnicy w czasach rządu PO-PSL byli traktowani jak ludzie drugiej kategorii, inwestowano tylko w duże miasta i to niektóre. Nie zapominajmy, że to właśnie polityk PSL ramię w ramię z PO pomimo protestów podniósł wiek emerytalny dla rolników do 67. roku życia. Oni chcieli by ludzi harowali na roli do śmierci" – mówił Bochenek.

Zapewnił jednocześnie, że PiS nie zostawi polskiej wsi samej sobie. "Działamy. Nie wykręcamy się jak Donald nic nie mogę Tusk, że nie wiemy gdzie nacisnąć przycisk, aby pomóc ludziom, nie mówimy, że pieniędzy nie ma i nie będzie" – mówił Bochenek nawiązując do dawnych wypowiedzi szefa PO.

"Mamy inną filozofię rządzenia. Polacy i ich rodziny są dla nas tak samo ważni zarówno na wsi, jak i w mieście. Nie dzielimy obywateli na lepszych i gorszych" – podkreślił rzecznik PiS.

Wskazał też, że za rządu PiS z rządowych programów dla samorządów budowane są drogi, szkoły, przedszkola, strażnice, domy kultury po to, by służyły ludziom mniejszych miejscowości, wsi, rolnikom i innym mieszkańcom. "Podnosimy kwoty wolne od podatku, obniżamy podatki w tym PIT do 12 procent" – wskazał Bochenek. (PAP)

autor: Rafał Białkowski

mar/