W akcji uczestniczyło 63 policjantów, w tym czterech przewodników z psami przeszkolonymi do wyszukiwania narkotyków, pięciu funkcjonariuszy straży granicznej, ośmiu inspektorów Inspekcji Transportu Drogowego i dwóch pracowników Urzędu Miasta Krakowa.
Kontrole prowadzono głównie w rejonie popularnych klubów i dyskotek. W szczególności przy ulicach: Pawiej, Powiśle, Szpitalnej, plac Szczepański, Karmelickiej, Miodowej oraz Starowiślnej. Stałe punkty kontrole wspomagane były przez policyjne zespoły mobilne.
„Działania były ukierunkowane na zapobieganie wykroczeń i przestępstw, w szczególności o charakterze seksualnym w taksówkach, w tym środkach transportu zamawianych za pośrednictwem aplikacji internetowych” – wyjaśnił rzecznik prasowy małopolskiej policji Sebastian Gleń.
Badano także trzeźwość, posiadanie narkotyków i broni. Sprawdzano licencje na przewóz osób, stan techniczny pojazdu. W przypadku cudzoziemców kontrolowano legalność pobytu na terytorium RP.
Spośród 718 skontrolowanych kierowców jeden był w stanie nietrzeźwości. 151 taksówek przeszło pełną kontrolę drogową – większość z nich świadczy usługi „na aplikację”.
"Szereg wykroczeń, naruszeń ustawy o transporcie drogowym i kilka przestępstw"
Policjanci po północy zatrzymali 37-letniego obywatela Ukrainy, który udawał taksówkarza. Bezprawnie posiadał na samochodzie oznaczenie taksówki. Mężczyzna nie tylko nie miał licencji na przewóz, ale i nie miał uprawnień do kierowania. Był pod wpływem środków odurzających, miał przy sobie mefedron. Za posiadanie zabronionych substancji grozi mu do trzech lat więzienia. Jeśli badania krwi potwierdzą, że prowadził pojazd pod wpływem narkotyków, odpowie on również za to przestępstwo, za które grożą dwa lata pozbawienia wolności. Za kierowanie bez uprawnień zostanie skierowany wniosek o ukaranie do sądu, który może na niego nałożyć grzywnę w wysokości do 30 tys. zł. Zaś za brak licencji grozi mu – po przeprowadzeniu postępowania przez Inspekcję Transportu Drogowego – kara administracyjna w wysokości 12 tys. zł.
Ok. godz. 3 w nocy interweniowano w sprawie kierowcy taksówki „na aplikację”, który w rejonie ul. Zwierzynieckiej ugodził nożem dwóch klientów – ranił ich w nogi w trakcie sprzeczki o kurs, chciał ich przewieźć „na czarno”. Pogotowie ratunkowe zabrało rannych mężczyzn do szpitala. Obrażenia, których doznali – relacjonował rzecznik małopolskiej policji – nie zagrażały ich życiu. 37-latek został zatrzymany przez kryminalnych patrolujących centrum miasta, którzy zauważyli toyotę próbującą oddalić się z miejsca zdarzenia. Policjanci zajechali drogę kierowcy, uniemożliwiając mu ucieczkę. Mężczyzna miała na ubraniu ślady krwi, w samochodzie był nóż. W poniedziałek 37-latek usłyszał zarzuty spowodowania naruszenia czynności narządów ciała. Grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności, przy czym za występek o charakterze chuligańskim może ona zostać zwiększona.
W związku z ujawnionymi wykroczeniami drogowymi policjanci nałożyli na 23 kierowców mandaty, 39 za drobne naruszenia pouczono, a wobec dwóch kierowców skierowano wnioski o ukaranie. Zatrzymano także kilka dowodów rejestracyjnych – w przypadkach braku obowiązkowego wyposażenia czy braku badań technicznych. Czterech kierowców nie miało licencji.
Kontrole będą kontynuowane
Również inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Krakowie odnotowali przypadki naruszenia ustawy o transporcie drogowym, w tym m.in. brak licencji – samochód został usunięty na parking jako zabezpieczenie na poczet kary. Wojewódzcy inspektorzy zatrzymali też trzy pojazdy niewpisane do licencji, sześć przypadków braku wymaganych w przewozie osób dokumentów, jeden przypadek braku badań lekarskich i psychologicznych kierowcy. Kontrole WITD w Krakowie wykazały także nieprawidłowości w zakresie wymagań dla krakowskich taksówek: brak identyfikatora, brak herbu Krakowa, brak cennika, brak numeru bocznego taksówki. Nałożyli również wiele mandatów za wykroczenia drogowe.
Policja i pozostałe służby zapowiedziały, że w trosce o bezpieczeństwo pasażerów podobne działania mogą być w przyszłości kontynuowane. (PAP)
autor: Beata Kołodziej
mar/