Od 1 stycznia na mapie Polski przybędzie 15 nowych miast. W czwartek w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów samorządowcy z tych miejscowości odebrali z rąk premiera akty nadania praw miejskich i symboliczne klucze.
"Dziś bardzo często młodzi ludzie wiążą z miastami swoją przyszłość. Wiemy, że często wyjeżdżają do miast. Chcemy, żeby też wracali do swoich miejscowości, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że w kontekście np. studiowania, miasta cały czas przyciągają" - powiedział Mateusz Morawiecki.
Premier wskazywał, że mapa polskich miast nie kończy się na dużych miastach, ale "że to 979 miejscowości". Jak mówił, sercem miasta są ludzie i to oni będą kształtować jego los.
Szef rządu podkreślił, że 12 z 15 miejscowości odzyskuje prawa miejskie utracone często wskutek represji po powstaniu styczniowym. "Dla tych 12 miast 1 stycznia jest dniem sprawiedliwości dziejowej. Ale mam nadzieję, że dla wszystkich 15 miast od 1 stycznia historia zacznie się od nowa i przyspieszy wraz z tym nowym aktem" - powiedział.
Premier: nowe miasto powinno przyciągać nowych inwestorów
"Prawa miejskie to jest powód do dumy, ale to także jest zobowiązanie. Chciałbym, żeby nadanie praw miejskich nie było tylko zwykłym aktem administracyjnym, ale żeby stało się faktycznie impulsem do rozwoju. Bo nowe miasto powinno przyciągać nowych inwestorów, nowych przedsiębiorców, tworzyć nowe miejsca pracy" - podkreślił Morawiecki.
"Głęboko wierzę w zrównoważony rozwój Polski we wszystkich zakamarkach. W rozwój, który się uzupełnia. Miasta i tereny wiejskie muszą się w tym rozwoju uzupełniać i to robią. Chodzi o harmonię rozwoju, aby w ramach tej współpracy pomiędzy miastem a wsią, tworzyć najlepszy ekosystem, środowisko do harmonijnego rozwoju" - dodał szef rządu.
W uroczystości brał udział wiceszef MSWiA, pełnomocnik rządu ds. współpracy z samorządem Paweł Szefernaker. "Ten dzień jest ukoronowaniem pewnego procesu, który w państwach miejscowościach trwał od pewnego czasu" - mówił, gratulując mieszkańcom nowych miast determinacji.
"Procedura związana z nadaniem praw miejskich jest procesem, który bardzo dobrze ukazuje tą samorządność" - stwierdził wiceszef MSWiA. Zwrócił uwagę, że ta procedura rozpoczyna się od inicjatywy mieszkańców, a poprzez uchwałę rady gminy i opinię wojewody kończy się na decyzji rządu.
Szefernaker przypomniał, że uroczystość nadania praw miejskich między świętami Bożego Narodzenia a sylwestrem z inicjatywy premiera odbywa się od czterech lat. "To także dobry czas do podsumowania roku. Wszystkim samorządowcom chciałbym podziękować za to, że potrafiliśmy w tym roku pokazać - jako administracja rządowa i samorządowa, cała administracja publiczna - że jesteśmy w stanie podołać tym wyzwaniom, które ten rok przed nami postawił" - powiedział wiceminister.
Łącznie w Polsce będzie 979 miast. W woj. łódzkim prawa miejskie otrzymały Jeżów, Dąbrowice, Rozprza i Ujazd. W woj. mazowieckim - Latowicz, Bodzanów, Jastrząb i Jadów. W woj. świętokrzyskim Łopuszno i Piekoszów, a woj. małopolskim Książ Wielki oraz Czarny Dunajec. W woj. wielkopolskim status miasta zyska Miasteczko Krajeńskie, w woj. śląskim - Włodowice, a w woj. dolnośląskim - Miękinia. Trzy z tych miejscowości - Miękinia, Łopuszno i Piekoszów - nie miały wcześniej praw miejskich.
Przyszły burmistrz, a teraz jeszcze wójt Książa Wielkiego Marek Szopa przypomniał PAP, że miejscowość miała prawa miejskie potwierdzone przez Królową Jadwigę, które utraciła po powstaniu styczniowym. Odzyskanie ich to radość, ale też wyzwanie. Jak wyjaśnił, cel to poprawa życia mieszkańców, a on nie zostanie osiągnięty w styczniu, lecz za kilka lat. "Wtedy dopiero ocenimy, co ta miejskość dała Książowi i czy ją wykorzystaliśmy" - dodał.
Wójt Łopuszna Irena Marcisz powiedziała, że miejscowość zaznaczyła w ostatnich latach skokowy rozwój. "Uznaliśmy, że zasłużyliśmy na to, żeby sięgnąć po ten ogromny zaszczyt. Ale to nie tylko zaszczyt i nobilitacja. To także nowe możliwości rozwojowe" - podkreśliła przyszła burmistrz.(PAP)
Autorki: Agnieszka Ziemska, Marta Stańczyk
mj/