We wtorek późnym wieczorem na terenie posesji w miejscowości Klenica, znaleziono zwłoki 66-letniej kobiety. W tej sprawie policja zatrzymała syna i wnuka ofiary. Mężczyźni - w wieku 49 i 25 lat - oraz żona syna zabitej mieszkali razem z 66-latką na terenie nieruchomości, gdzie odkryto zwłoki. Synowa nie została zatrzymana w związku ze sprawą śmierci kobiety.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze prok. Ewa Antonowicz powiedziała w czwartek PAP, że zatrzymanym mężczyznom przedstawiono zarzut zabójstwa 66-latki.
"Podejrzani złożyli wyjaśnienia. Prokuratura zawnioskowała o zastosowanie wobec nich tymczasowego aresztu" - powiedziała prok. Antonowicz.
Według nieoficjalnych informacji podanych w środę przez radio RMF FM zwłoki 66-latki znajdowały się pod betonową posadzką w pomieszczeniu gospodarczym.
"Syn ofiary przyznał się do uduszenia swojej matki. Wnuk miał pomagać w przetransportowaniu i ukryciu jej ciała" - podała wówczas stacja.
Prokurator Antonowicz, tłumacząc to dobrem postępowania, odmówiła w czwartek PAP podania jakichkolwiek informacji związanych z ustalonymi przez śledczych okolicznościami zabójstwa i odkrycia ciała 66-latki.
Za zabójstwo, zgodnie z kodeksem karnym, grozi od ośmiu lat pozbawienia wolności, 25 lat więzienia albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.(PAP)
autor: Szymon Kiepel
mar/