Beckenbauer ze względu na stan zdrowia nie poleci na pogrzeb słynnego Brazylijczyka. "Bardzo bym chciał, ale niestety moje zdrowie nie pozwala na tak długi lot. On na zawsze pozostanie w moim sercu. W ten sposób będę towarzyszył mojemu przyjacielowi w jego ostatniej drodze" - powiedział Beckenbauer.
Ostatnio 77-letni Niemiec narzeka na zdrowie. Siłą rzeczy wzajemne kontakty obu legend futbolu były ograniczone. "Taka przyjaźń trwa całe życie. Zostanę z pięknymi wspomnieniami" - przyznał Beckenbauer. W 1977 roku obaj grali w nowojorskim klubie Cosmos.
Pele zawsze nazywał go "moim białym bratem" - wspomniał mistrz świata 1974. "I taki właśnie był, jak brat. Nawet do zupełnie obcych ludzi promieniował ciepłem" - dodał Beckenbauer.
Pele zmarł w czwartek w szpitalu w Sao Paulo w wieku 82 lat. Jako jedyny piłkarz w historii zdobył trzy tytuły mistrza świata.
W poniedziałek na środku murawy stadionu Santos FC, w którym Pele spędził większość kariery, odbędzie się 24-godzinne czuwanie przy jego trumnie. Następnego dnia kondukt żałobny przejdzie ulicami Santosu, mijając dzielnicę, w której mieszka 100-letnia matka Pelego, i zakończy się na cmentarzu Memorial Necropole Ecumenica. Tam legendarny piłkarz zostanie pochowany podczas prywatnej ceremonii, z udziałem rodziny.(PAP)
kgr/