W 2003 r. sąd rejonowy zasądził wobec pozwanej odsetki umowne w wysokości 1 proc. w stosunku dziennym (365 proc. w stosunku rocznym). Do zapłaty wciąż pozostaje ponad 463 tys. zł, mimo że należność główna opiewała na 6 tys. zł
"Kwota ta jest w zasadzie niemożliwa do spłacenia przez pozwaną, która jest obecnie emerytką, a komornik cały czas prowadzi wobec niej egzekucję. Zasądzone odsetki mają charakter lichwiarski i jako takie stoją w oczywistej sprzeczności z zasadami współżycia społecznego. Tak dotkliwa ingerencja w prawa majątkowe pozwanej nie może korzystać z dalszej ochrony państwa" - ocenił RPO Marcin Wiącek, który złożył w tej sprawie skargę nadzwyczajną do Sądu Najwyższego.
Jak wyjaśnił rzecznik, w 2002 r. powód, prowadzący działalność gospodarczą pośrednictwa w obrocie nieruchomościami, wystąpił przeciw pozwanej z pozwem o zapłatę. Powołał się na zawartą z nią umowę z 2001 r., w której m.in. zobowiązała się zapłacić mu prowizję w wysokości 2 proc. wartości nieruchomości wystawionej na sprzedaż. Sąd Rejonowy wyznaczył rozprawę na 4 lutego 2003 r. Korespondencja sądowa do pozwanej była dwukrotnie awizowana i nie została podjęta. Na rozprawie stawił się jedynie powód, wobec czego sąd wydał wyrok zaoczny, uwzględniając żądanie pozwu w całości. Zasądził od powódki na rzecz powoda 6000 zł z umownymi odsetkami w wysokości 1 proc. za każdy dzień zwłoki oraz koszty procesu. Wyrok zaoczny nie został odebrany przez pozwaną i uprawomocnił się.
W 2011 r. pozwaną zawiadomiono o wszczęciu postępowania egzekucyjnego na podstawie tytułu wykonawczego w postaci wyroku zaocznego, zaopatrzonego w klauzulę wykonalności. Odsetki wynosiły wtedy 211 740 zł. Pozwana wystąpiła przeciw powodowi z powództwem o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego, które sąd oddalił. Aktualnie trwa postępowanie egzekucyjne przeciwko pozwanej. Komornik nadal egzekwuje od niej należność główną 6000 zł oraz odsetki, które do 27 października 2022 r. ustalono na 446 057 zł. Opłata egzekucyjna to 36 164 zł. Do wyroku nie sporządzono uzasadnienia.
Wiącek zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił naruszenie m.in. prawa materialnego. Wyjaśnił, że "oprocentowanie przewidziane w umowie i usankcjonowane na mocy zaskarżonego wyroku, jest ponad dwunastokrotnie wyższe od odsetek ustawowych obowiązujących w dacie zawarcia umowy w 2001 r. (365 proc. względem 30 proc.) i blisko trzydziestokrotnie wyższe od odsetek ustawowych obowiązujących w dacie wyrokowania w 2003 r. (365 proc. wobec 12,25 proc.).
"Skoro wartość prowizji powoda została ustalona na 6000 zł, to odsetki za każdy dzień zwłoki wynosiły 60 zł, a to w skali całego roku daje powodowi 21 900 zł. Tym samym po upływie niemal 20 lat od uprawomocnienia się wyroku kwota naliczonych odsetek sięga 450 tys. zł. W ramach normalnej, rzetelnie prowadzonej działalności gospodarczej trudno sobie wyobrazić uzyskanie zysku tej wysokości przy zaangażowaniu kapitału w kwocie 6000 zł." - wskazał.
Jak ocenił, nie ulega wątpliwości, że odsetki umowne zasądzone w wysokości 1 proc. w stosunku dziennym pozostają rażąco sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Dodał, że takie zobowiązanie jest w zasadzie niemożliwe do spłacenia przez pozwaną do końca życia, prawdopodobnie więc wejdzie w skład długów spadkowych.
"Lichwiarskie odsetki zasądzone zaskarżonym wyrokiem w istocie doprowadziły pozwaną do pętli zadłużenia, co bezpośrednio odbiło się nie tylko na stanie majątkowym, ale także rodzinnym i zdrowotnym. Ze spirali zadłużenia wywołanej lichwiarskimi odsetkami w zasadzie nie da się wyjść - przy braku dobrej woli po stronie wierzyciela" - podkreślił RPO.
Oprócz tego wskazał na rażące naruszenie prawa procesowego. Jak wyjaśnił, w zakresie prawa materialnego sąd zawsze jest zobowiązany do prawidłowej oceny materialnoprawnej zasadności żądania pozwu, również wtedy, gdy żądanie to zostało oparte na twierdzeniach uznanych za prawdziwe.
"Dokonanie prawidłowej oceny materialnoprawnej roszczenia pozwu w zakresie odsetek umownych ustalonych na poziomie 1 proc. w stosunku dziennym, ergo 365 proc. w stosunku rocznym, czyniło niemożliwym wydanie wyroku zaocznego uwzględniającego to roszczenie w całości. Dlatego, obok zarzutu rażącego naruszenia prawa materialnego, konieczne okazało się podniesienie zarzutu rażącego naruszenia prawa procesowego" - przekazał Wiącek.
Ponadto wyrokowi zarzucił naruszenie zasad i praw określonych w Konstytucji RP, w tym zasady sprawiedliwości społecznej, zasady zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa, bezpieczeństwa prawnego oraz zakazu tworzenia uprawnień pozornych (art. 2 Konstytucji RP). Zwrócił również uwagę na naruszenie konstytucyjnych praw majątkowych (art. 64 ust.1 Konstytucji RP) i zasad ochrony konsumenta (art. 76 Konstytucji RP). (PAP)
Autorka: Aleksandra Kiełczykowska
js/