Pod koniec grudnia ub.r. Prawo i Sprawiedliwość przedstawiło projekt zmian w Kodeksie wyborczym. Zakłada on m.in. zwiększenie dostępu do lokali wyborczych dla mieszkańców małych miejscowości, bezpłatne przewozy dla wyborców w gminach bez publicznego transportu, a także zmiany związane ze sposobem ustalania wyników głosowania przez członków obwodowych komisji. Według autorów projektu, rozwiązania te mają wpłynąć na zwiększenie frekwencji w wyborach.
Joanna Lichocka we wtorek w Radiu Wrocław podkreśliła, że zaproponowane przez PiS zmiany w Kodeksie wyborczym powinny mieć efekt profrekwencyjny. „To znaczy, że więcej osób powinno brać udział w wyborach. Ale przede wszystkim jest to zapewnienie Polakom prawa do możliwości w ogóle uczestniczenia w wyborach, ponieważ w wielu miejscach dotarcie do komisji wyborczych jest bardzo utrudnione" - zauważyła.
Jak dodała, komisje wyborcze są w odległych miejscach od miejsca zamieszkania. My, wprowadzając większą liczbę punktów wyborczych, po prostu zapewniamy prawo Polakom do brania udziału w wyborach. To jest przede wszystkim ten cel, to znaczy równość wobec demokracji wszystkich Polaków, bez względu na to, gdzie mieszkają” – podkreśliła Lichocka.
Według posłanki rok 2023 będzie „bardzo ważny dla przyszłości Polski”. „Ta kampania wyborcza do parlamentu jest jedną z najważniejszych w ciągu ostatnich dekad. Będziemy starali się przekonać Polaków, że Prawo i Sprawiedliwość dobrze reprezentuje ich interesy i dobrze dba o interesy Polski i jest racjonalne w ocenianiu sytuacji, w diagnozowaniu zagrożeń, w diagnozowaniu problemów i jest skuteczne w ich rozwiązywaniu” – oceniła.
Lichocka pytana, czy dojdzie do przedwyborczej debaty liderów PiS i PO Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska, odparła, że okaże się „czy do tego czasu Donald Tusk będzie liderem opozycji”.
„Myślę, że taka debata między liderem Zjednoczonej Prawicy, a liderem opozycji, oczywiście jest potrzebna. To jest normalne w debacie i w kampanii wyborczej. Natomiast to, czy to będzie Donald Tusk, to zobaczymy, ponieważ, jak wiemy, w opozycji cały czas trwają różne konflikty, podgryzania i rywalizacje” – zauważyła posłanka.(PAP)
autor: Piotr Doczekalski
gn/