Europosłanka Kempa w sprawie wypadku spowodowanego przez Włodzimierza Cimoszewicza: powinien sam się zrzec immunitetu

2023-01-15 07:40 aktualizacja: 2023-01-15, 13:06
Europoseł Włodzimierz Cimoszewicz. Fot. PAP/Paweł Supernak
Europoseł Włodzimierz Cimoszewicz. Fot. PAP/Paweł Supernak
Europoseł SLD Włodzimierz Cimoszewicz powinien sam złożyć wniosek o uchylenie sobie immunitetu - uważa była szefowa kancelarii premiera RP, a obecnie eurodeputowana PiS Beata Kempa. Odniosła się ona w ten sposób do informacji, że Parlament Europejski od ponad trzech lat nie odpowiedział na prośbę polskiej prokuratury w tej sprawie. Chodzi o wypadek, jaki spowodował Cimoszewicz. W 2019 roku jak przekazali śledczy, Cimoszewicz potrącił autem kobietę znajdującą się na przejściu dla pieszych. Potrącona kobieta doznała rozległych obrażeń.

"W świetle trwającej afery korupcyjnej, wszystkie wątpliwe sytuacje powinny być - nawet przez samych zainteresowanych - wyjaśniane. (Europosłowie) nie powinni w ogóle powoływać się na immunitet. To powinien być wniosek samego zainteresowanego, żeby PE jak najszybciej mu ten immunitet uchylił" - oceniła Beata Kempa.

"Po drugie, jeśli chodzi o samą instytucję PE, wymaga on od innych krajów, a szczególnie od Polski, praworządności, a sam nie stosuje nawet zdroworozsądkowych standardów w tej dziedzinie. Mamy prawo w związku z tym mieć poważne wątpliwości co do kondycji i transparentności tej instytucji" - podkreśliła polska polityk.

Dopytywana, czy afera korupcyjna będzie wstrząsem który oczyści europarlament, odparła: "Ten skandal zmroził nas wszystkich. Pojawia się bowiem bardzo logiczne pytanie: skoro można w względnie łatwy sposób wpływać na stanowisko europarlamentarzystów w sprawie Kataru, to jakie jeszcze siły z tych możliwości korzystały i korzystają? Komu zależy na rozniecaniu nienawiści do Polski? Widać wyraźnie, że działania przeciwko naszemu krajowi w PE nie są oparte na żadnych racjonalnych przesłankach, lecz są uzasadniane stronniczymi i szkalującymi kłamstwami. Podsumowując, żeby takich sytuacji i pytań uniknąć powinna być pełna transparentność".

Wniosek prokuratury do PE o uchylenie immunitetu Włodzimierzowi Cimoszewiczowi był związany z wypadkiem drogowym, który spowodował 4 maja 2019 r. w Hajnówce. Jak przekazali śledczy, Cimoszewicz potrącił wówczas autem kobietę znajdującą się na przejściu dla pieszych. Według prokuratury, polityk nie zachował szczególnej ostrożności, a potrącona kobieta doznała rozległych obrażeń, skutkujących rozstrojem zdrowia na okres powyżej siedmiu dni.

Jak przekazała prokuratura, zgromadzony materiał dowodowy - w tym opinia biegłych - wskazują, że zasadniczą przyczyną wypadku była spóźniona reakcja europosła kierującego samochodem. Z informacji śledczych wynika, że europoseł nie pozostał na miejscu zdarzenia i nie powiadomił o wypadku policji ani pogotowia ratunkowego tylko zabrał poszkodowaną do domu.

W dniu wypadku polityk był kandydatem w wyborach do Parlamentu Europejskiego w ramach Koalicji Europejskiej. Zaświadczenie o zdobyciu mandatu europosłom PKW wręczyła 31 maja 2019 r.

Włodzimierz Cimoszewicz to były działacz PZPR, a wcześniej członek m.in. Związku Młodzieży Socjalistycznej. Po przemianach w Polsce, Cimoszewicz, związał się z Socjaldemokracją Rzeczpospolitej Polskiej. Był m.in. posłem, premierem oraz szefem MSZ w rządzie SLD.

Z Brukseli Artur Ciechanowicz (PAP)