"Wielokrotnie powtarzaliśmy, że Strażnicy Rewolucji są formalną i niezależną organizacją, której rola jest kluczowa dla zapewnienia bezpieczeństwa naszemu państwu. Podjęte przez UE kroki mające doprowadzić do wpisania Korpusu na listę organizacji terrorystycznych są prawdziwym strzałem w stopę" - oświadczył irański minister.
W środę Parlament Europejski wezwał do wpisania będącego częścią sił zbrojnych Iranu Korpusu na listę organizacji terrorystycznych, oskarżając tę formację o represje wobec uczestników trwających od września antyrządowych demonstracji w Iranie oraz o dostarczanie Rosji dronów, które są następnie używane przeciwko Ukrainie.
Demonstracje rozpoczęły się po śmierci aresztowanej przez policję moralności 22-letniej Mahsy Amini. Po zatrzymaniu z powodu "nieodpowiedniego nakrycia głowy" kobieta w niejasnych okolicznościach zapadła w śpiączkę i zmarła w szpitalu. Ogólnokrajowe protesty przerodziły się z czasem w brutalnie tłumione przez rząd wezwania do obalenia rządzącego krajem od 1979 roku reżimu ajatollahów.
"Niezbędne jest poszanowanie wzajemnego bezpieczeństwa w świecie zdominowanym przez dyplomację i zwiększenie wzajemnego zaufania zamiast podążania językiem gróźb. W przypadku wpisania Korpusu na listę organizacji terrorystycznych, Iran podejmie odpowiednie środki" - zaznaczył minister Amirabdollahian. (PAP)
kw/