Prok. Wegner przekazał PAP, że lęborska prokuratura jeszcze w piątek, najpóźniej w poniedziałek wystąpi do biegłych o opinię psychiatryczną podejrzanej aresztowanej przez sąd w czwartek, by ustalić jej poczytalność. Zaznaczył, że jeśli biegli nie będą w stanie jej wydać bez przeprowadzenia kilkutygodniowej obserwacji, to o zgodę na nią z wnioskiem do sądu zwrócą się śledczy.
33-letnia Aleksandra B., której w czwartek po doprowadzeniu do prokuratury przedstawiono zarzut zabójstwa swojej 5-letniej córki, milczała przed śledczymi. "Nie ustosunkowała się do zarzutu, nie składała wyjaśnień" – powiedział prok. Wegner.
Na sformułowanie zarzutu zabójstwa podejrzanej pozwoliła śledczym wstępna opinia biegłego, który przeprowadzał sekcję zwłok dziewczynki. Ze względu na dobro pokrzywdzonej, charakter sprawy, okoliczności, które "są drastyczne", prok. Wegner nie ujawnił przyczyny śmierci dziewczynki. Zaznaczył jednak, że "z tej wstępnej opinii wynika, że było to działanie człowieka, nie leków". Dodał przy tym, że badania toksykologiczne także zostaną wykonane.
Ciało dziewczynki wraz z jej nieprzytomną matką leżącą w mieszkaniu w Dąbrównie (Pomorskie) zauważył we wtorek, zaglądając przez okno, członek rodziny. Wcześniej nikt nie otwierał mu drzwi. Powiadomił służby, na miejscu pojawił się mąż kobiety i ojciec dziecka. Prokurator dyżurujący z policjantami KMP w Słupsku przeprowadził oględziny miejsca zdarzenia i ujawnionych na miejscu zwłok 5-letniej dziewczynki. Jej nieprzytomna matka, będąca pod wpływem nieustalonych substancji, trafiła do szpitala. Aleksandra B. jest matką jeszcze dwojga dzieci.(PAP)
autorka: Inga Domurat
mar/