Nowak, były minister w rządzie Donalda Tuska i szef jego gabinetu politycznego, który kierował ukraińską państwową agencją drogową Ukrawtodor, oskarżany jest przez polską prokuraturę o popełnienie 17 przestępstw o charakterze kryminalnym. Zarzuca mu się m.in. założenie oraz kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą o charakterze międzynarodowym, zajmującą się popełnianiem przestępstw korupcyjnych i płatną protekcją.
Śledztwo w sprawie korupcji
SAP poinformowała, że w ramach międzynarodowej grupy śledczej prowadziła wraz z Narodowym Biurem Antykorupcyjnym Ukrainy, Prokuraturą Okręgową w Warszawie i Centralnym Biurem Antykorupcyjnym śledztwo w sprawie „nielegalnych korzyści majątkowych” Nowaka.
„W tym śledztwie jeden z (…) właścicieli grupy firm, które działają w sferze gospodarki drogowej na terytorium Ukrainy, jest oskarżony o przekazanie byłemu wykonującemu obowiązki prezesa Ukrawtodoru nielegalnych korzyści majątkowych w wysokości 70,2 tys. euro i 575 tysięcy dolarów” – napisała SAP w odpowiedzi na pytanie PAP.
„Według śledztwa nielegalne korzyści majątkowe były wręczane, aby były prezes Ukrawtodoru dokonywał opłat za przeprowadzone przez firmę (oskarżonego) prace drogowe, uzgadniał czas odłożenia terminów zakończenia prac i nie podejmował działań na rzecz zerwania umów (z tym wykonawcą)” – czytamy.
SAP przekazała, że sprawy związane ze śledztwem wokół działań korupcyjnych Nowaka zostały odesłane do Polski. „Postępowanie przedprocesowe zostało zakończone. Sprawę aktu oskarżenia właściciela grupy (ukraińskich) firm rozpatruje Najwyższy Sąd Antykorupcyjny Ukrainy, zaś sprawy byłego szefa Ukrawtodoru (Nowaka) rozpatrywane są przez sąd w Polsce” – oświadczyła SAP.
Podobny komunikat przekazało PAP Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy. „W styczniu 2021 r. materiały sprawy przeciwko byłemu szefowi Ukrawtodoru skierowane zostały do zakończenia śledztwa przedprocesowego w Polsce, gdyż jest on obywatelem tego kraju” – oświadczyło NABU.
Udział ukraińskiego biznesmena
W kwietniu 2021 r. NABU poinformowało, że ukraiński biznesmen podejrzany jest o wręczenie w latach 2017-2019 575 tys. dolarów i 70 tys. euro łapówek ówczesnemu kierownikowi Ukrawtodoru Nowakowi. Według komunikatu w zamian za nielegalne korzyści Nowak miał pomóc firmom podejrzanego w uzyskaniu przedłużenia kontraktu na budowy odcinków dróg Kijów-Odessa, które były finansowane ze środków Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju.
"Ponadto szef Ukrawtodoru nie zauważył naruszenia grafiku robót przez firmy podejrzanego, co pozwoliło mu uniknąć ponad 9 mln euro kary" – napisano w komunikacie. Później serwis Naszi Hroszi podał, że podejrzany o wręczenie łapówki to Ołeksandr Tisłenko, właściciel firmy Altkom, jeden z weteranów na rynku drogowym Ukrainy.
We wtorek (31 stycznia) Sąd Okręgowy w Warszawie przeprowadził posiedzenie organizacyjne w sprawie korupcyjnej tzw. grupy Nowaka. Adwokaci niektórych z oskarżonych poprosili o wyłączenie sędzi Iwony Szymańskiej od prowadzenia procesu. Według tych prawników na sędzię mogą być wywierane naciski na m.in. jak najszybsze prowadzenie sprawy.
Ostatecznie termin rozpoczęcia procesu nie został we wtorek wyznaczony, a wniosek o wyłącznie sędzi ma niezwłocznie rozpatrzeć inny sędzia stołecznego sądu okręgowego.
Zarzuty postawione Nowakowi
W grudniu 2021 r. Nowak został oskarżony o popełnienie 17 przestępstw o charakterze kryminalnym, w tym założenie oraz kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą o charakterze międzynarodowym, zajmującą się popełnianiem przestępstw korupcyjnych i płatną protekcją.
Według prokuratury Nowak jako szef Państwowej Służby Dróg Samochodowych Ukrawtodor miał żądać i przyjmować korzyści majątkowe oraz obietnice takich korzyści w kwocie ponad 6,1 mln zł. W zamian miał wspierać określone podmioty w postępowaniach o udzielenie i realizację zamówień publicznych związanych z remontem dróg na Ukrainie.
B. ministra oskarżono również o pranie brudnych pieniędzy. Chodzi o blisko 8 mln zł. Oskarżenie dotyczy też okresu, kiedy Nowak pełnił funkcję szefa gabinetu politycznego premiera Donalda Tuska oraz ministra transportu i gospodarki morskiej. Według śledczych polityk miał przyjąć co najmniej 320 tys. zł łapówek w zamian za pomoc w uzyskaniu intratnych stanowisk i kontraktów w państwowych spółkach. Jest też skarżony o przyjęcie 760 tys. zł łapówki za zorganizowanie spotkania przedstawicieli spółki deweloperskiej z władzami miasta Gdańska.
Nowak odpowiada w tym procesie z wolnej stopy. W areszcie przebywał przez dziewięć miesięcy od lipca 2020 r. do kwietnia 2021 r. Wyszedł na wolność po wpłaceniu 1 mln zł kaucji.
Oprócz Sławomira Nowaka w procesie tym na ławie oskarżonych zasiądzie jeszcze 14 osób, w tym trzech obywateli Ukrainy i jeden obywatel Turcji. Zarzuty im przedstawione dotyczą m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, wręczania korzyści majątkowych, prania brudnych pieniędzy pochodzących z popełniania przestępstw, powoływania się na wpływy oraz poświadczania nieprawdy.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
kgr/