Janusz Majewski o Pietraszaku: był miłośnikiem jazzu i dobrym człowiekiem [WIDEO]

2023-02-02 18:05 aktualizacja: 2023-02-03, 09:59
Leonard Pietraszak. Fot.  PAP/Tytus Żmijewski
Leonard Pietraszak. Fot. PAP/Tytus Żmijewski
Ostatni raz widział Pietraszaka po premierze filmu "Ekscentrycy" - powiedział PAP.PL reżyser Janusz Majewski wspominając zmarłego Leonarda Pietraszaka. Lolek był miłośnikiem jazzu i jak mnie zobaczył, to mnie uściskał, że w ogóle ten film zrobiłem - dodał.

Majewski podkreślił, że Leonarda Pietraszaka znał jeszcze za czasów szkoły. "On kończył łódzką Państwową Wyższą Szkołę Aktorską, a ja łódzką Państwową Wyższą Szkołę Filmową" - powiedział w rozmowie z PAP.PL i dodał, że między nimi było sześć lat różnicy. 
"Grał w kilku moich filmach i w Teatrze Telewizji, ale najbardziej zaprzyjaźniliśmy się robiąc serial Siedlisko. Tam chodziło też o cztery pory roku, więc trochę to trwało. Część ekipy mieszkała u nas w domu na Mazurach i wtedy szczególnie zaprzyjaźniliśmy się rodzinnie" - wyjaśnił.

"Żona Lolka Wanda i moja żona Zofia napisały razem scenariusz tego serialu. To było o tyle zabawne, że Wanda myślała, że to jest film o Lolku, a Zofia, że o mnie. Takie miały intencje, które my z Lolkiem przejrzeliśmy i trochę nas to bawiło. Udawaliśmy, że nie mamy o tym pojęcia" - powiedział.

Według Majewskiego, Pietraszak był dobrym, ale surowym człowiekiem.
"Często, gdy go coś złościło, co było rzeczywiście denerwujące, to potrafił nawet wybuchnąć. Tak miał rozwinięty temperament. Ale między nami prywatnie zawsze była serdeczna przyjaźń" - zaznaczył.

Dodał, że łączyło ich też wspólne hobby.
"On zbierał obrazy współczesnych polskich malarzy, a ja zbierałem z XIX wieku lub nawet starsze" - wyjaśnił.

Wspomniał, że ostatni raz widział Pietraszaka po premierze filmu "Ekscentrycy".
"Lolek był miłośnikiem jazzu i jak mnie zobaczył, to mnie uściskał, że w ogóle ten film zrobiłem" - podkreślił i dodał, że Pietraszak miał poczucie humoru i potrafił wybaczyć.

"Jak się dowiedziałem wczoraj (o śmierci - PAP), to poczułem, że tracę kolejnego bliskiego przyjaciela. Także bardzo mnie to zasmuciło i będę o nim pamiętał" - podsumował.

Leonard Pietraszak zmarł w wieku 87 lat. 27 lutego 1959 r. debiutował w roli Alguasila w "Zielonym Gilu" Tirso de Moliny w reżyserii Czesława Staszewskiego i Ireneusza Kanickiego w Teatrze Powszechnym w Łodzi. Ostatni raz w teatrze pojawił się 12 maja 2012 w roli Stanforda P. Sutton w spektaklu "Pocztówki z Europy" w reżyserii Krystyny Jandy w stołecznym OCH-Teatrze.

Grał w filmach Tadeusza Chmielewskiego, Jerzego Gruzy, Andrzeja Konica, Kazimierza Kutza, Juliusza Machulskiego, Janusza Majewskiego, Marii Sadowskiej, Andrzeja Wajdy i Wojciecha Wójcika. Miliony telewidzów zapamiętało jego serialowe kreacje, m.in. pułkownika Krzysztofa Dowgirda w serialu "Czarne chmury” i Karola Stelmacha w serialu "Czterdziestolatek".

15 lutego 2015 r. Pietraszak został odznaczony Złotym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis. Otrzymał też Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski.

Autorka: Agnieszka Gorczyca

kgr/