O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

„Welt”: mimo sankcji Rosjanie zdobywają zachodnie towary

W Rosji, na którą za atak na Ukrainę nałożono szereg surowych sankcji ekonomicznych, nadal dostępnych jest wiele luksusowych produktów, które powinny były zniknąć z tego rynku wiele miesięcy temu - od najnowszych urządzeń Apple po ostatnie modele Mercedesa. Jest to możliwe dzięki szarej strefie importu. To jedna z ważnych taktyk wojennych Putina – opisuje portal dziennika „Welt”.

Moskwa, Fot. PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV
Moskwa, Fot. PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV

MTS, jeden z największych rosyjskich operatorów telefonii komórkowej, sprzedaje najnowsze modele iPhone'ów. Major Auto, sieć salonów samochodowych z lokalizacjami w Moskwie i Petersburgu, zachęca do zakupu luksusowych, najdroższych modeli Mercedesa z rocznika 2023.

Do niedawna sytuacja taka nie budziłaby zdziwienia, bowiem oferta towarów dostępnych w rosyjskich supermarketach, salonach samochodowych i sklepach z elektroniką nie różniła się od zachodniej.

„Ale podczas trwania wojny na Ukrainie wiele marek nie powinno już w Rosji działać” – podkreśla „Welt”, przypominając, że tuż po wybuchu wojny Mercedes-Benz wstrzymał rozpoczętą w 2019 roku produkcję luksusowych pojazdów w Rosji i zaprzestał eksportu do tego kraju.

Także Apple przestało sprzedawać do Rosji swoje towary prawie rok temu, a marki takie jak Ikea, Adidas czy H&M również opuściły Rosję z powodu inwazji na Ukrainę. Jednak ich produkty są nadal dostępne w Rosji, za czym stoi „szeroko rozgałęziona sieć firm i osób prywatnych w kilku krajach”. Dzięki tej „szarej strefie importu” rosyjscy konsumenci mają możliwość zakupu - nawet wbrew woli producentów – towarów po cenach nawet o 100 proc. wyższych niż przed wojną z oficjalnych źródeł. „I mimo wszystko jest popyt” – zauważa „Welt”.

Już pod koniec marca ubiegłego roku rosyjski rząd wyraźnie zezwolił na taki import równoległy. Przepisy obejmują m.in. towary wykorzystywane w energetyce, przemyśle, rolnictwie czy kolejnictwie, ale także samochody, smartfony, elektronikę, odzież, kosmetyki.

Jak szacuje rosyjskie ministerstwo handlu, wielkość importu równoległego do końca 2022 roku to blisko 20 mld euro.

„Rosja korzysta z faktu, że niektórzy jej sąsiedzi mają bardzo bliskie powiązania gospodarcze z Moskwą, a jednocześnie nie podlegają zachodnim sankcjom. Kazachstan, członek kierowanej przez Moskwę Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej, stał się w ostatnich miesiącach prawdopodobnie najważniejszym ośrodkiem takiego importu” – wyjaśnia „Welt”.

Dzięki korzystnym regulacjom celnym towary, które dotarły do Kazachstanu (np. przez Dubaj czy Iran), mogą być importowane do Rosji bezcłowo. Wg oficjalnych statystyk wielkość eksportu pojazdów do Rosji z Kazachstanu wzrosła czterokrotnie w porównaniu z rokiem poprzednim, osiągając wartość 1,2 mld USD. Według danych rosyjskiej agencji Autostat 18 proc. wszystkich samochodów osobowych importowanych do Rosji pochodziło z Kazachstanu - kraju z niewielkim przemysłem motoryzacyjnym.

Import o mniejszej skali, dotyczący iPhone’ów i innej elektroniki użytkowej, często przyjmuje formę paczek z towarem wysyłanych z Kazachstanu. Tylko w pierwszej połowie 2022 roku eksport smartfonów z Kazachstanu do Rosji wzrósł 328 razy w stosunku do roku wcześniejszego.

W Rosji obecnie renesans przeżywa handel bazarowy „z dużych plastikowych toreb”, pamiętany z lat 90. Luksusowe towary z Zachodu są przywożone w bagażach osób mogących swobodnie przemieszczać się między Rosją a Europą czy USA, np. dzięki drugiemu obywatelstwu. „Towary z Europy” są też często sprowadzane na zamówienie „eleganckich butików dla wypłacalnych klientów” – dodaje „Welt”.

Rzeczy te niekoniecznie muszą pochodzić z Europy, często zamawia się je w Dubaju czy Turcji, bo tam nikt nie musi przestrzegać unijnych sankcji, które ograniczają eksport do Rosji towarów luksusowych o wartości powyżej 300 euro za sztukę. Ci, którzy odpowiadają na takie oferty, zwykle płacą z góry i nie mają gwarancji, że kiedykolwiek zobaczą towar” – opisuje „Welt”.

Pomimo ryzyka wielu Rosjan decyduje się na takie zakupy.

„Marki, którym ufają, są dla nich tego warte, dodatkowo pomimo sankcji wielu posiada spore pieniądze. A prezydent Władimir Putin może sprawić, że ludność poczuje, że wojna na Ukrainie prawie nie ma wpływu na ich życie. Jest to ważne narzędzie propagandowe, zapobiegające niepokojom” – podsumowuje „Welt”. (PAP)

kw/

Zobacz także

  • Prezydent Rosji Władimir Putin (fot. PAP/EPA/MIKHAIL METZEL)
    Specjalnie dla PAP

    Znawca Rosji ostrzega: Europa powinna mieć plan awaryjny

  • Uchodźcy na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Zosinie Fot. PAP/Wojtek Jargiło

    W okolicach Łucka słychać było kilka eksplozji. Atak niedaleko polskiej granicy

  • Pociski ATACMS. Źródło: Wikimedia commons/ Domena publiczna

    Ukraińskie wojsko po raz pierwszy wykorzystało ATACMS. Moskwa potwierdza

  • Zdaniem MAEA miejsce uderzenia znajdowało się w pobliżu instalacji związanej z chłodzeniem elektrowni i około 100 metrów od linii energetycznej. Fot. PAP/EPA/	SERGEI ILNITSKY

    Szef MAEA: kolejna eskalacja zagrożeń dla elektrowni jądrowej w Zaporożu

Serwisy ogólnodostępne PAP