Akcję ratowania młodego piłkarza śledził cały świat. Nie żyje jeden z chłopców z jaskini Tham Luang

2023-02-15 12:59 aktualizacja: 2023-02-15, 13:50
Duangpetch Promthep. Fot. Instagram/ ifmaofficial
Duangpetch Promthep. Fot. Instagram/ ifmaofficial
W wieku siedemnastu lat zmarł Duangpetch Promthep. Siedemnastoletni piłkarz był jednym z dwunastu tajskich chłopców, których ratowano z jaskini Tham Luang w głośnej akcji w 2018 roku. O śmierci nastolatka poinformowała stacja BBC.

Przyczyną śmierci siedemnastolatka ustaloną przez śledczych w Leicestershire jest bliżej nieokreślony uraz głowy. Chłopiec uczył się w brytyjskiej Akademii Piłkarskiej. Policja wstępnie wykluczyła udział osób trzecich w wydarzeniu.

 

Akcja ratunkowa w jaskini Tham Luang

Duangpetch Promthep był kapitanem piłkarskiej drużyny juniorów, która od w okresie 23 czerwca do 10 lipca  2018 roku utknęła w trakcie wycieczki rowerowej w tajskiej jaskini Tham Luang. Jak przypomina BBC, chłopcy wraz z opiekunem spędzili dziewięć dni w jaskini ze względu na niespodziewaną powódź, która uniemożliwiła wyjście na zewnątrz. Piłkarze schronili się na półkach skalnych, trener uczył ich technik medytacji, żeby przyzwyczaić ich organizmy do korzystania z mniejszej ilości tlenu.

W akcji ratunkowej uczestniczyło około 10000 osób. Przed rozpoczęciem przygotowano kilka wariantów jej wykonania. Ekipy ratunkowe koncentrowały się na poszerzaniu szczelin i wypompowywaniu części wody. Ostatecznie udało się uratować wszystkich chłopców oraz opiekuna poprzez pojedyncze wyciąganie ich z jaskini. W trakcie przeprowadzanych działań jeden z ratowników stracił życie. (PAP)

Autorka: Klaudia Grzywacz

kgr/