Z raportu końcowego ekspertów wynika, że „bardzo dobrym” opisom żydowskiej historii, kultury i religii przeciwstawiały się pewne „problematyczne ustalenia”, występujące czasem obok siebie w tym samym podręczniku.
„Nie natknęliśmy się na żaden celowy antysemityzm, nie stwierdzono żadnego otwartego antysemityzmu w podręcznikach” – podkreślił Dirk Sadowski z Georg Eckert Institute, Leibniz Institute for International Textbook Research (GEI) w Brunszwiku. Zaznaczył jednak, że antysemityzm nie zawsze jest wyrażany otwarcie i często może być również wyrażany podświadomie i bardzo subtelny sposób. „W naszym społeczeństwie (antysemityzm) istnieje w sposób ukryty” - dodał.
W zbadanych podręcznikach szkolnych stwierdzono stereotypowe wyolbrzymienia, gdzie np. przy przedstawianiu judaizmu w średniowieczu wskazano, że „głównym zajęciem Żydów było pożyczanie pieniędzy na procent”.
Badanie zostało zlecone w 2018 roku przez Armina Lascheta (CDU), ówczesnego premiera Nadrenii Północnej-Westfalii, po krytyce podręczników ze strony Centralnej Rady Żydów w Niemczech. W sumie sprawdzono zawartość 252 podręczników z różnych przedmiotów - od historii przez geografię, politykę i religię - dla szkół podstawowych i średnich.
Josef Schuster, przewodniczący Centralnej Rady Żydów, z zadowoleniem przyjął fakt, że Nadrenia Północna-Westfalia jako pierwszy kraj związkowy przedstawiła szczegółowe opracowanie na ten temat. „Wyniki pokrywają się z naszym postrzeganiem podręczników z innych krajów związkowych i teraz konieczne jest jak najszybsze wprowadzenie poprawek” – skomentował Schuster, poproszony o komentarz przez dpa. (PAP)
js/