W Australii zatrzymano 14 osób podejrzewanych o akty antysemityzmu
Australijska policja zatrzymała 14 osób podejrzanych o antysemickie ataki lub groźby, które mogły tworzyć zorganizowaną grupę przestępczą - poinformowała agencja AFP. Zatrzymanym postawiono łącznie 65 zarzutów, m.in. podpalenia i niszczenia mienia.

Zarzut kierowania grupą przestępczą oraz planowania podpalenia browaru Curly Lewis i restauracji Lewis Continental Kitchen postawiono 32-letniemu Sayedowi Mohammedowi Moosawiemu. Mężczyzna nie przyznał się do winy.
Pod koniec ubiegłego roku i na początku bieżącego w Sydney i na obrzeżach miasta doszło do serii ataków o charakterze antysemickim; w rejonach zamieszkanych przez społeczność żydowską doszło do podpaleń budynków i samochodów, a na elewacjach kilku synagog pojawiły się antysemickie graffiti. W styczniu policjanci znaleźli na przedmieściach Sydney materiały wybuchowe z rzekomą listą żydowskich celów.
Według policji stanu Nowa Południowa Walia działania zatrzymanych miały "odwrócić uwagę" funkcjonariuszy od ich pracy. "Przestępcy skorzystali z okazji, by wykorzystać słabość społeczności żydowskiej" - stwierdził zastępca komisarza David Hudson. Zapewnił, że "żadna z aresztowanych przez nas osób nie wykazała jakiejkolwiek formy antysemickiej ideologii".
Policja podkreśla, że był to starannie przygotowany plan, którego celem było "szerzenie strachu dla osiągnięcia własnych korzyści".(PAP)
piu/ akl/ grg/