Przez ponad tydzień nasi ratownicy wraz ze swoimi czworonożnymi towarzyszami i ratownikami ratowali ludzi uwięzionych pod gruzami po trzęsieniu ziemi w Turcji. Cała Polska jest dumna z ich akcji w której bardzo dużą rolę odegrały psy.
"Pies jest osłabiony, mocno schudł i ma poranioną łapę. Ciężko pracował przez wiele dni, ale zadbamy o niego i wróci do pełni formy "– zapewnił w mediach społecznościowych dr Maciej Grzegory, który jako pierwszy badał czworonożnego bohatera.
O swojego kompana martwi się jego przewodnik. "Zależy mi, by Orion został odpowiednio zaopiekowany. To mój przyjaciel, który sporo przez ostatnie dni przeszedł" – dodał kpt. Albert Kościński. Przewodnik podkreślił, że praca w Turcji była najtrudniejszą misją czworonożnego ratownika. "Jestem z niego dumny!" - dodał na koniec.
(Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu)
gn.