Wiceminister Szefernaker: tylko współpracując byliśmy w stanie pomóc tylu uchodźcom z Ukrainy

2023-02-23 14:00 aktualizacja: 2023-02-23, 16:32
Wolontariusze Maltańskiej Służby Medycznej rozdają jedzenie uchodźcom przed przejściem granicznym Krakowiec-Korczowa na granicy ukraińsko-polskiej. Fot. PAP/Vitaliy Hrabar
Wolontariusze Maltańskiej Służby Medycznej rozdają jedzenie uchodźcom przed przejściem granicznym Krakowiec-Korczowa na granicy ukraińsko-polskiej. Fot. PAP/Vitaliy Hrabar
Tylko współpracując byliśmy w stanie pomóc tylu uchodźcom z Ukrainy - podkreślił w czwartek pełnomocnik rządu ds. uchodźców wojennych z Ukrainy, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker.

Szefernaker uczestniczył w czwartek w Warszawie w konferencji z okazji uruchomienia polskiego wątku Regionalnego Planu Działań na rzecz Uchodźców z Ukrainy zorganizowanej przez Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców i Agencję ONZ ds. Uchodźców - UNHCR.

W ocenie pełnomocnika polskiego rządu doświadczenie ubiegłego roku pokazało, że tylko wspólnie, dzięki współpracy i zaangażowaniu wszystkich - całego społeczeństwa - możliwa była pomoc takiej skali dla uciekających przed rosyjską agresją.

"Począwszy od Polaków, którzy na niespotykaną skalę otworzyli swoje serca, swoje domy, poprzez podmioty prywatne, które wspierały pomoc humanitarną. Poprzez samorząd terytorialny - ten lokalny, przy granicy z Ukrainą, który pomagał jako pierwszy. Poprzez duże miasta, jak stolice wszystkich województw, które przyjęły najwięcej uchodźców w ciągu ostatniego roku" - wyliczył.

"Poprzez całą administrację samorządową, organizacje pozarządowe, które od początku ruszyły na polską granicę pomagać - we współpracy z samorządami i polskim rządem, po polski rząd, rozwiązania legislacyjne, systemowe, finansowe i nowe działania związane z tymi nowymi wyzwaniami" - wskazał wiceminister.

"Pokazaliśmy światu, że te wyzwania można rozwiązać, ale powtórzę: żadna administracja na świecie sama, bez wsparcia społeczeństwa, nie byłaby w stanie przyjąć tak dużej grupy osób, w tak krótkim czasie" - podkreślił.

Zaznaczył, że w momencie, w którym mija rok od początku tych pomocowych działań Polski i Polaków "warto o tym mówić i warto jeszcze raz dziękować każdemu, kto pomógł naszym sąsiadom, którzy uciekali przed wojną, aby znaleźli w Polsce bezpieczne dla siebie miejsce".

Szefernaker przypomniał, że również takie organizacje jak pracująca z uchodźcami na świecie UNHCR miały rok temu zupełnie inne doświadczenia, niż te, których przez ten rok doświadczyliśmy.

Według niego sukcesem pomimo kryzysu, który jest wynikiem wojny i zmęczenia, które zawsze przychodzi w tego typu sytuacjach, jest to, że 80 proc. polskiego społeczeństwa popiera działania na rzecz pomocy uchodźcom z Ukrainy.

"To jest sukces nas wszystkich" - podkreślił.

Wiceminister podał, że 80 proc. uchodźców wojennych z Ukrainy podjęło w Polsce pracę, a w maksymalnym momencie ponad 200 tys. dzieci podjęło naukę w polskim systemie edukacji.

Wskazał, że nowe wyzwania, to sprawy dotyczące m.in. starszych, niepełnosprawnych i dzieci - osób, które w naturalny sposób mają problem z adaptacją.

Pozytywnie ocenił to, że udało się wypracować taki model współpracy z międzynarodowymi organizacjami pozarządowymi, w którym możemy mówić przyjmowanym przez UNHCR planie na przyszły rok skonsultowanym z rządem. Ten plan uzupełnia te działania, które podjął rząd - wskazał.

Podkreślił, że rząd nie może w nieskończoność finansować pewnych działań i cieszy go to, że część z nich będzie finansowana i podejmowana "przez organizację, która się na tym zna i pomaga uchodźcom wojennym z Ukrainy". "Cieszę się, że ta pomoc będzie uzupełniana" - dodał.

Jako jedną z takich spraw wymienił miejsca wspólnego zakwaterowania i wyjście ze spójną ofertą do mieszkających tam, by mogli jak najszybciej się usamodzielnić.

"Cieszę się, że UNHCR przyjmując plan na przyszły rok, widzi potrzebę zaangażowania się w te kwestie" - powiedział dziękując za to. Podziękował też za dotychczasowe działania na rzecz uchodźców z Ukrainy wszystkim angażującym się w nie.

Zapewnił, że również na poziomie województw międzynarodowe organizacje pozarządowe będą mogły liczyć na wsparcie i pomoc ze strony administracji.

Szefernaker liczy, iż wzajemny szacunek, partnerstwo i współpraca, tak jak dotychczas, pozwolą zapewnić jak najlepszą opiekę uciekającym przed wojną - tym na których domy spadają bomby - "którzy z ludzkiego punktu widzenia tej pomocy potrzebują".

W piątek minie rok od agresji Rosji na Ukrainę. Rozpoczęła się ona 24 lutego 2022 r.

"1,6 mln uchodźców z Ukrainy znalazło schronienie pod dachem polskich rodzin"

"To przedsięwzięcie na niewyobrażalną na świecie skalę. Polacy otworzyli swoje serca, pokazali całemu światu - polski naród - czym jest solidarność" - podkreślił wiceminister.

"W Polsce nie było obozów dla uchodźców. Powtarzam - milion sześćset tysięcy uchodźców znalazło schronienie pod dachem polskich rodzin. Pół miliona, to osoby, które znalazły bezpieczne miejsce w miejscach zbiorowego zakwaterowania. które do dzisiaj funkcjonują" - powiedział w wywiadzie Szefernaker.

"Dziś jeszcze ok. 80 tys. osób przebywa w miejscach zbiorowego zakwaterowania" - podał.

Uchodźcy z Ukrainy szybko się w Polsce adaptują i chcą normalnie żyć, pomimo trwającej w ich ojczyźnie od roku bestialskiej agresji Rosji - podkreślił.

Poinformował, że 1,5 mln obywateli Ukrainy wyrobiło sobie w Polsce PESEL.

"PESEL wyrabiały sobie osoby, które planowały dłuższy pobyt w Polsce. Dziś część z tych osób wróciła na Ukrainę" - tłumaczył.

"My dziś szacujemy, że ok. miliona trzystu - miliona czterystu tysięcy to osoby, które przebywają w Polsce z zamiarem dłuższego pobytu" - wskazał.

Z ankiet przeprowadzonych wśród uchodźców wynika, że blisko ok. 80 proc. usamodzielniło się - znalazło pracę, dzieci chodzą do szkoły - wyjaśnił Szefernaker. Mówił, że oczywiście oprócz tego są też osoby chore, starsze, niepełnosprawne, albo te, które wychowują większą grupę dzieci i tacy uchodźcy z Ukrainy podczas pobytu w Polsce mają nadal wsparcie, podobnie jak cudzoziemcy z innych państw.

W piątek minie rok od agresji Rosji na Ukrainę. Rozpoczęła się ona 24 lutego 2022 r. (PAP)

autor: Aleksander Główczewski

gn/