Debiutuje jako raper piosenką „Sen”. Jakub Gierszał w nowej roli [WIDEO]

2023-02-24 15:06 aktualizacja: 2023-02-25, 09:46
Jakub Gierszał, fot. Marcin Kmieciński PAP/StrefaGwiazd
Jakub Gierszał, fot. Marcin Kmieciński PAP/StrefaGwiazd
Od 10 marca Jakuba Gierszała będziemy mogli oglądać w roli gwiazdy polskiego rapu w filmie „Zadra”. Dwa tygodnie wcześniej światło dzienne ujrzał hip-hopowy utwór w wykonaniu tego aktora, który jest częścią ścieżki dźwiękowej „Zadry”. Piosenkę nagrał w duecie z partnerującą mu tym filmie Magdaleną Wieczorek.

„Zadra” to opowieść o utalentowanej 18-latce z blokowiska, która walczy o uznanie na zdominowanej przez mężczyzn rapowej scenie. W tytułową „Zadrę”, Sandrę Kwiecik, wcieliła się Magdalena Wieczorek – jedna z najzdolniejszych aktorek młodego pokolenia, nominowana za tę rolę do Nagrody im. Zbyszka Cybulskiego. Z kolei gwiazdę rapu, „Motyla”, zagrał Jakub Gierszał, dla którego to pierwsza rola w filmie muzycznym. Do swoich ról bardzo zmienili się wizualnie. Zaskoczyć też mogą swoim głosem - w „Zadrze” usłyszymy ich autentyczne wykonania rapowych numerów.

Próbkę ich muzycznych możliwości daje utwór „Sen”. Piosenka ta oraz towarzyszący jej klip ukazały się 24 lutego. „Sen” opowiada o pełnej namiętności relacji łączącej „Motyla” i „Zadrę”. Tekst do tego utworu Wieczorek i Gierszał napisali wspólnie z Michałem „Żyto” Żytniakiem – artystą, który nagrywał dla wytwórni Asfalt Records oraz Prosto. Muzykę do „Snu”, jak i do pozostałych kawałków, które usłyszmy w „Zadrze”, stworzył producent 1988, czyli Przemysław Jankowiak, nagrodzony ostatnio Paszportem Polityki. W teledysku wykorzystano fragmenty filmu „Zadra”.

„Chciałem sprawdzić się w takich sytuacjach, jak scena, śpiewanie i robienie muzy. Tym bardziej że 'Motyl' jest raperem, który dużo śpiewa” – Gierszał mówi w komunikacie prasowym. „Nie robię tego tak dobrze, jak chociażby 'Sobel', więc musieliśmy użyć więcej autotune’a (program do cyfrowej korekcji dźwięku – red.), jednak zaśpiewać musiałem. Zależało mi też na tym, żeby poczuć tę sceniczną energię. Wiadomo, że trochę inaczej jest, gdy występujesz na żywo przed prawdziwą publicznością, ale i tak te sceny koncertów, które nagrywaliśmy, były dla mnie dużym przeżyciem” – wspomina Gierszał. (PAP Life)

 

mj/