Jak ustalił portal i.pl chodzi o zachowanie Zdziennickiego podczas przesłuchania w Prokuraturze Okręgowej w Suwałkach, gdzie toczy się śledztwo w sprawie śmiertelnego wypadku motocyklisty. Doszło do niego w kwietniu ubiegłego roku na trasie S8 niedaleko Zambrowa (Podlaskie), gdy mężczyzna uderzył w barierki, tuż obok przejeżdżającego auta, w którym podróżował były prezes TK ze swoją żoną - byłą prezes Sądu Najwyższego Małgorzatą Gersdorf.
Portal i.pl przypomniał, że z pierwszych informacji medialnych wynikało, jakoby małżeństwo nie zatrzymało się po tym wydarzeniu i nie wezwało pomocy do poszkodowanego. "Nie braliśmy udziału w tym wypadku. Prawdopodobnie tylko blisko jechaliśmy" - stwierdziła jednak Małgorzata Gersdorf w rozmowie z portalem Prawo.pl. Sam wypadek został zarejestrowany przez kamerę w jednym z samochodów. Na nagraniu widać jedynie ostatnią fazę wypadku, kiedy 26-latek przejeżdżał obok samochodu sędziów, po czym uderzył w barierki.
Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Okręgowa w Suwałkach - dodał portal. Do tej pory zostali przesłuchani wszyscy świadkowie zdarzenia. Przeprowadzono również eksperyment procesowy, a także wykonano oględziny motocykla i samochodu marki subaru - auta, którym kierował Zdziennicki. Do prokuratury wpłynęła też opinia biegłego, jednak według śledczych pozostawiała ona wciąż pewne wątpliwości, co do przyczyn i przebiegu zdarzenia. Dlatego konieczne było powołanie drugiego biegłego z zakresu mechaniki pojazdowej i ruchu drogowego. Ten ma wydać już ostateczną opinię, która pozwoli zakończyć śledztwo.
"Opinia powinna zostać sporządzona jeszcze w pierwszym kwartale 2023 roku" - przyznał w rozmowie z portalem i.pl rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Suwałkach Wojciech Piktel.
Portal ustalił, że do TK trafił wniosek Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro, w którym domaga się on pociągnięcia do odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziego Bohdana Zdziennickiego. Anna Wołoszczak z biura prasowego TK, w rozmowie z portalem i.pl poinformowała, że nie ma jeszcze wyznaczonego terminu rozprawy Zdziennickiego.
Portal poinformował, że zawiadomienie o popełnieniu przez sędziego Bohdana Zdziennickiego przewinienia dyscyplinarnego związane jest z jego zachowaniem w prokuraturze w Suwałkach. Sam Zdziennicki na początku tego roku udzielił jednak wywiadu portalowi Salon24, w którym przyznał, że "podczas ośmiogodzinnego przesłuchania w prokuraturze, mogły go faktycznie ponieść emocje".
Zgodnie z ustawą o statusie sędziów Trybunału Konstytucyjnego, Zdziennickiemu grozi upomnienie, nagana, obniżenie wynagrodzenia sędziego Trybunału w wysokości od 10 do 20 proc. na okres do 2 lat, a nawet złożenie mandatu sędziego Trybunału z urzędu. Portal poinformował, że w drodze losowania do rozpatrzenia sprawy Zdziennickiego wyznaczono sędzię Krystynę Pawłowicz.(PAP)