Policja nie przekazała danych aresztowanego, powiadomiła jednak, że jest podejrzany o zaniedbania prowadzące do śmierci i ciężkich uszkodzeń ciała. Agencja AP informuje, że oskarżony złożył zeznania w prokuraturze. Zaprzeczył oskarżeniom, nie przyznał się do winy i wyraził pogląd, że powodem zderzenia pędzących pociągów musiała być awaria techniczna.
Policja zatrzymała jeszcze dwie osoby.
Wypadek kolejowy w Grecji
Do zderzenia pociągu towarowego z pociągiem pasażerskim jadącym między Atenami a Salonikami doszło we wtorek późnym wieczorem.
Wykolejonym pociągiem osobowym podróżowało 350 osób. Wiele wagonów wykoleiło się, a co najmniej trzy ogarnął pożar.
Jeden z wagonów, został doszczętnie zgnieciony, co szczególnie utrudniło interwencję ratowników, inne uległy częściowemu zniszczeniu. Z innych wydobywał się gęsty dym i płomienie.
"Pierwszy i drugi wagon przestały istnieć, trzeci wypadł z szyn" - powiedział greckiej telewizji Skai Costas Agorastos, gubernator regionu. - "To była potworna noc".
"Usłyszeliśmy huk, wagon zaczął się obracać. Zaczęła się panika. Kable, ogień. Ogień pojawił się natychmiast. Parzył. Był z prawej i z lewej" - powiedział BBC 28-letni Stergios Minenis, któremu udało się wydostać przez okno. Inny pasażer opisał, jak okna "znienacka eksplodowały". Zdaniem Agorastosa dwa pierwsze wagony spłonęły.
Wielu spośród 350 pasażerów, którzy znajdowali się w pociągu, było studentami wracającymi po długim weekendzie do domu. Według greckich mediów jest to „najtragiczniejszy wypadek kolejowy, jakiego Grecja kiedykolwiek doświadczyła ”.
„Większość pasażerów została ewakuowana”/../„194 osoby przewieziono autobusem do Salonik, z czego 26 do szpitali” – powiedział rzecznik straży pożarnej.
Agencja AP informowała o co najmniej 25 osobach ciężko rannych.
Dwa szpitale w regionie Larissy zostały postawione w stan gotowości. Także szpitale wojskowe w Salonikach i Atenach są w razie potrzeby „w pogotowiu” - poinformowały władze. Lżej ranni zostali przetransportowani do Salonik.
Po wschodzie słońca do akcji został włączony ciężki sprzęt.
Przyczyna katastrofy nie jest znana. (PAP)
mar/mmi/