Wielka i kosztowna impreza ludowców u teścia Kosiniaka-Kamysza

2023-03-01 10:53 aktualizacja: 2023-03-01, 15:50
Władysław Kosiniak-Kamysz, fot. PAP/Wojtek Jargiło
Władysław Kosiniak-Kamysz, fot. PAP/Wojtek Jargiło
Wielka impreza PSL odbyła się w gminie, którą zarządza ojciec żony szefa partii. Ludowcy twierdzą, że nie miało to wpływu na wybór miejsca - pisze "Rzeczpospolita".

"11 września ubiegłego roku w małopolskiej gminie Gdów odbyły się ogólnopolskie dożynki Polskiego Stronnictwa Ludowego. Była to pierwsza impreza tego typu, bo dotąd ludowcy organizowali tylko dożynki wojewódzkie. Zjechały się reprezentacje z całego kraju, które najpierw przeszły w korowodzie dożynkowym, a potem wzięły udział w mszy św. Był też konkurs wieńców, piknik i występy. Dożynki zorganizowano z rozmachem, bo miały konkurować z tymi prezydenckimi w Spale. Wybór miejsca zaś nie wydaje się przypadkowy. Gdów to rodzinna gmina Pauliny Kosiniak-Kamysz, żony prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza" - pisze "Rzeczpospolita".

Dziennik informuje też, wymieniając poszczególne koszty, że "umowa na przygotowanie dożynek była najbardziej kosztowną, zawartą dotąd przez PSL". Cytowany członek Rady Naczelnej PSL Jakub Stefaniak zapewnia jednak "Rz", że "powodem wyboru miejsca nie były rodzinne związki prezesa, bo wyboru nie dokonał sam, lecz kolegialne władze PSL". (PAP)

js/