"Władze muszą na poważnie zająć się problemem trucia uczennic" - zaznaczył Chamenei, cytowany przez agencję Reutera.
W ostatnich miesiącach kilkaset dziewczynek trafiło do szpitali po zatruciu nieokreślonym gazem, rozpylonym w szkołach, a jedna dziewczynka zmarła. Władze Iranu zaprzeczyły, jakoby jej śmierć była związana z zatruciami. Do ataków doszło w szkołach w co najmniej 25 z 31 prowincji Iranu. Pierwsze przypadki odnotowano w leżącym w środkowym Iranie mieście Kom. Do objawów zatrucia należą problemy z oddychaniem, zawroty, bóle głowy i mdłości.
W niedzielę kolejnych 80 szkół stało się celem takich ataków, w wyniku których dziesiątki dziewcząt trafiły do szpitali. Skala ataków w ostatnich tygodniach nasiliła się i dochodzi do nich obecnie niemal codziennie.
"Ze względu na to, że kobiety i dziewczęta stały na czele protestów antyrządowych, paląc chusty i obcinając włosy w gestach skierowanych przeciwko reżimowi, uważa się, że ataki są skoordynowaną próbą powstrzymania uczennic od wspierania buntu przeciwko władzy" - skomentowała mająca siedzibę w Londynie stacja Iran International. Wielkie protesty, jakie rozpoczęły się w połowie września w Iranie po śmierci młodej kobiety Mahsy Amini, która zmarła w niewyjaśnionych okolicznościach po aresztowaniu przez tzw. policję moralności, obecnie przybrały formę obywatelskiego nieposłuszeństwa.
Zdaniem Iran International, schemat ataków odpowiada atakom chemicznym, jakich dokonywali radykalni islamiści w Czeczenii i talibowie w Afganistanie.
W piątek ONZ wezwało do przejrzystego śledztwa w sprawie ataków. Irańska laureatka Pokojowej Nagrody Nobla, adwokatka i działaczka na rzecz praw człowieka Szirin Ebadi, powiedziała, że "nie ma wątpliwości", iż to irański reżim stoi za otruciami. Żyjący na wygnaniu Reza Pahlawi, syn ostatniego szacha Iranu, wezwał na Twitterze do wywarcia presji na władze i zażądania dostępu społeczności międzynarodowej do śledztwa prowadzonego w Iranie, podkreślając, że "Chamenei i jego reżim muszą zostać powstrzymani".
"Reakcja irańskiego reżimu na te ataki nie jest normalna i trudno jest to wyjaśnić, chyba że przedstawiciele reżimu są współwinni, umożliwiając przynajmniej kontynuowanie ataków. Najprostsze wyjaśnienie wskazywałoby na to, że przynajmniej niektórzy wyżsi urzędnicy reżimu świadomie pozwalali na te ataki z jakiegoś powodu, ale istnieją tylko poszlaki na poparcie tej tezy" - ocenił amerykański projekt badawczy Critical Threats (CTP) w najnowszej aktualizacji dotyczącej sytuacji w Iranie. (PAP)
js/