Do katastrofy doszło po długotrwałym ulewnym deszczu - pora deszczowa w tym rejonie trwa od listopada do lutego - i przy silnym wietrze.
Akcja ratownicza jest utrudniona: nie działa sieć telefoniczna, a przedostanie się z lądu na wyspę, położoną między Borneo a Półwyspem Malajskim, wymaga kilkugodzinnego rejsu motorówką.
W drodze z portu Penagi jest 60-osobowy zespół poszukiwawczo-ratowniczy - informuje Channel News Asia.
Indonezja jest podatna na osuwanie się ziemi w porze deszczowej. Zagrożenie to jest dodatkowo potęgowane przez wylesianie i zmiany klimatu. (PAP)
kgr/