9-miesięczną Blankę zabiła jej własna matka. Ze szczególnym okrucieństwem. Jest wyrok

2023-03-07 14:16 aktualizacja: 2023-03-07, 18:33
Anna W. w sądzie w Suwałkach Fot. PAP/Artur Reszko
Anna W. w sądzie w Suwałkach Fot. PAP/Artur Reszko
Na 25 lat więzienia skazał we wtorek Sąd Okręgowy w Suwałkach 40-letnią mieszkankę Olecka (Warmińsko-Mazurskie) Annę W., oskarżoną o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem swojej 9-miesięcznej córki. Wyrok nie jest prawomocny.

Prokuratura chciała dla matki dziecka dożywocia, obrona - uniewinnienia od zarzutu zabójstwa dziecka.

Sąd uznał jednak oskarżoną za winną zabójstwa córki i skazał ją na 25 lat więzienia. 48-letni ojciec dziewczynki odpowiadał przed sądem za bezpośrednie narażenie dziecka na utratę życia. Prokurator chciał dla niego dwóch lat więzienia; sąd go nieprawomocnie uniewinnił.

Proces odbywał się z wyłączeniem jawności, tajne jest uzasadnienie wtorkowego wyroku.

Do zabójstwa Blanki doszło w Olecku, w woj. warmińsko-mazurskim. 9-miesięczna dziewczynka zmarła 20 czerwca 2019 roku. Policja zatrzymała w tej sprawie jej rodziców. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci był krwotok wewnętrzny i uszkodzenie mózgu. Dziecko miało obrażenia głowy, klatki piersiowej, uszkodzone płuco przebite żebrem; było prawdopodobnie bite tępym narzędziem. Mogło także być uderzane o kant stołu. Prokuratura ustaliła, że zabójstwa dokonała matka i taki zarzut jej postawiła. Ojca w tym czasie nie było w domu.

Sąd uznał we wtorek, że oskarżona 20 czerwca 2019 roku "zatkała ręką otwory oddechowe dziecka i doprowadziła do jego śmierci wskutek uduszenia", dlatego wymierzył jej karę 25 lat więzienia.

Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Okręgowa w Suwałkach, ale po tygodniu przejęła je Prokuratura Regionalna w Gdańsku. Prokuratura początkowo postawiła zarzuty zabójstwa obojgu rodzicom.

Ojciec został uniewinniony

Wyniki badań DNA dowiodły jednak, że ślady biologiczne na ciele zmarłej dziewczynki nie należą do Grzegorza W. Także wydruki połączeń telefonicznych i lokalizacja telefonu komórkowego wskazały, że w czasie zbrodni nie było go w mieszkaniu, gdzie dokonano zabójstwa. Również świadkowie potwierdzili, że ojciec był w tym czasie w innym miejscu.

Obrońca mężczyzny Wojciech Stpiczyński powiedział po ogłoszeniu wyroku, że sprawiedliwość ujrzała światło dzienne i liczy, że ten wyrok zostanie utrzymany w razie ewentualnej apelacji.

Z ustaleń śledztwa wynika, że Anna W. od lat brała narkotyki i nadużywała alkoholu. Sąd odebrał jej trójkę starszych dzieci. Blanka w listopadzie 2018 roku, zaraz po narodzinach, także została odebrana biologicznym rodzicom. Wróciła do matki w marcu 2019 roku. Według Sądu Okręgowego w Suwałkach Anna W. poddała się wówczas terapii odwykowej.

Obrońca Anny W. Miłosz Sadowski powiedział po ogłoszeniu wyroku, że orzeczenie nie jest prawomocne i najprawdopodobniej będzie zaskarżone przez wszystkie strony postępowania. Dodał, że walczy o uniewinnienie swojej klientki i że na dziś - póki nie ma prawomocnego wyroku – jest ona niewinna.

Prokurator Maciej Gnilański z Prokuratury Regionalnej w Gdańsku powiedział, że sąd orzekł wobec oskarżonej karę niższą niż tą, o którą wnioskowała prokuratura i nie podzielił w wyroku stanowiska uniewinniając oskarżonego. Dodał, że po otrzymaniu z sądu pisemnej wersji wyroku wraz z uzasadnieniem prokuratura zdecyduje o dalszych krokach.(PAP)

Autor: Jacek Buraczewski

mar/