O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Turcy też kochali "Orły Górskiego". Pamięć o ich sukcesach jest wciąż żywa

Jubiler ze Stambułu George Ekinci wychował się na "Orłach Górskiego". Doskonale pamięta Kazimierza Deynę, Grzegorza Latę, Jana Tomaszewskiego i Jerzego Gorgonia. "To była niezwykle popularna w Turcji drużyna" - powiedział PAP.

"Orły Górskiego" przed finałowym meczem w piłce nożnej z Węgrami podczas olimpiady w Monachium w 1972 r. Od lewej Włodzimierz Lubański, Jerzy Gorgoń, Hubert Kostka, Kazimierz Deyna. Fot. PAP/PA/Peter Robinson
"Orły Górskiego" przed finałowym meczem w piłce nożnej z Węgrami podczas olimpiady w Monachium w 1972 r. Od lewej Włodzimierz Lubański, Jerzy Gorgoń, Hubert Kostka, Kazimierz Deyna. Fot. PAP/PA/Peter Robinson

"Pamiętam całą Polską drużynę z 1974 roku, która w Niemczech zajęła trzecie miejsce. Byłem na tych mistrzostwach świata i widziałem Kazimierza Deynę, Roberta Gadochę, Andrzeja Szarmacha, Grzegorza Latę, Jerzego Gorgonia czy Władysława Żmudę. Pamiętam też Jana Tomaszewskiego, Zdzisława Kapkę i Henryka Kasperczaka. Zbigniew Boniek był wtedy jeszcze juniorem. Wiem o nich bardzo dużo. Też kiedyś grałem w piłkę nożną" - powiedział w Stambule jubiler George Ekinci. Co najbardziej zaskakuje — rozmawiał piękną i nienaganną polszczyzną.

Więcej

Polska sztafeta z brązowym medalem Fot. PAP/Adam Warżawa

Mamy medal! Aniołki Matusińskiego na podium w Stambule

Przyznał, że "Orły Górskiego" były niezwykle popularną w Turcji reprezentacją. Podkreślił, że kiedyś w tureckiej lidze grało sporo Polaków, ale część nazwisk już zapomniał. Pamięta Romana Koseckiego, który był zawodnikiem Galatasaray Stambuł.

Roberta Lewandowskiego — gwiazdę współczesnej polskiej piłki — pan George, który na co dzień handluje złotem, srebrem i kryształami, zna tylko z telewizji.

"W Turcji futbol jest na pierwszym miejscu. Na drugim jest koszykówka" - powiedział.

Przyznał, że kiedyś - w latach 1975-1990 - bardzo wielu Polaków podróżowało do Turcji, do Stambułu. "Szkoda, że teraz jest ich bardzo mało. Polskiego nauczyłem się od moich klientów. Teraz mówię już słabiej, bo troszeczkę już zapomniałem. Łącznie mówią w ośmiu językach, a polski był moim trzecim" - wskazał.

W Polsce był raz — przez tydzień. Zwiedził Kraków i Zakopane.

"Bardzo mi się podobało. Ludzie w Polsce są bardzo przyjacielscy" - dodał.

W sklepie jubilerskim pracuje od 53 lat. Na Grand Bazarze, na który przyjeżdżają rocznie miliony turystów, pracował 30 lat.

"Co musicie stąd przywieźć do Polski? Oczywiście złoto, brylanty, skórę i inne turystyczne rzeczy na pamiątkę" - skwitował z uśmiechem i zaprosił do swojego sklepu na kawę i herbatę. Z klientami zawsze stara się nawiązać dialog, bo interesuje go świat, ludzie, ale najbardziej interesuje go... futbol. (PAP)

Ze Stambułu Tomasz Więcławski

js/

Zobacz także

  • Warszawa 18.09.1979. Kazimierz Deyna przed pożegnalnym meczem w barwach Legii Warszawa rozegranym na stadionie Wojska Polskiego (Legii), fot. PAP/Maciej Kłoś

    Mija 35 lat od tragicznej śmierci Kazimierza Deyny, "charyzmatycznego piłkarza o sile danej przez Opatrzność"

  • Program edukacyjny "Być jak Kazimierz Górski". Źródło: Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie

    Program edukacyjny "Być jak Kazimierz Górski". Tysiące uczniów wzięło udział w wydarzeniu

  • Fot. PAP/Leszek Szymański

    W stolicy powstał mural upamiętniający Kazimierza Górskiego

  • Premier Mateusz Morawiecki (L) oraz Dariusz Górski - syn Kazimierza Górskiego (P). Fot. PAP/Piotr Nowak

    Stadion PGE Narodowy im. Kazimierza Górskiego. Legendarny trener oficjalnym patronem obiektu

Serwisy ogólnodostępne PAP