"Rada Polityki Pieniężnej myśli już raczej o tym, kiedy zacząć obniżać stopy, a scenariusz podwyżki mimo, że oficjalnie niezakończony, jest już raczej w niebycie" - ocenił ekonomista Konfederacji Lewiatan Mariusz Zielonka w komentarzu do decyzji Rady.
Jak podał w środę NBP, Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła stóp procentowych. Tym samym główna stopa NBP, referencyjna, pozostała na poziomie 6,75 proc., stopa lombardowa - 7,25 proc., a stopa depozytowa - 6,25 proc. To szósty miesiąc z rzędu bez decyzji o zmianie stóp procentowych.
Jak zaznaczył Zielonka, zgodnie z przewidywaniami posiedzenie RPP zakończyło się bez "fajerwerków". "Mimo, że cały czas da się słyszeć jastrzębie głosy z Rady (prof. Joanna Tyrowicz), wydaje się, że RPP raczej myśli już o tym, kiedy zacząć obniżać stopy, a scenariusz podwyżki mimo, że oficjalnie niezakończony jest już raczej w niebycie" - wskazał.
Według ekonomisty, kolejne posiedzenia RPP zapewne też obędą się bez większych niespodzianek. "Nasza gospodarka wyraźnie zwalnia, rynek pracy nadal silny, ceny surowców na świecie wracają do poziomów sprzed wybuchu wojny w Ukrainie" - zaznaczył.
Jak wyjaśnił, najważniejszy czynnik, czyli inflacja zapewne w marcu, kwietniu będzie wyraźnie niższa. "Choć będzie to wynikało głównie z tego, że rok temu zaczął się inflacyjny rollercoaster" - ocenił ekspert.
RPP: w 2023 r. roczna inflacja z 50-proc. prawdopodobieństwem między 10,2-13,5 proc.
Z marcowej projekcji inflacji i PKB wynika, że roczna dynamika cen znajdzie się z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale 10,2 – 13,5 proc. w 2023 r - poinformowano w komunikacie po posiedzeniu RPP. Dodano, że szybszemu obniżaniu inflacji sprzyjałoby umocnienie złotego.
Zwrócono uwagę, że wzrost gospodarczy na świecie w czwartym kwartale 2022 r. spowolnił. Dodano, że w strefie euro – mimo pewnej poprawy w ostatnich miesiącach – koniunktura gospodarcza pozostaje osłabiona.
Podkreślono, że w warunkach globalnego osłabienia wzrostu gospodarczego, również w Polsce następuje spowolnienie aktywności. W czwartym kwartale 2022 r. realna dynamika PKB obniżyła się do 2 proc. r/r.
"W kierunku obniżenia wzrostu gospodarczego oddziałuje ograniczenie popytu konsumpcyjnego. Jednocześnie nadal rosną inwestycje. Mimo spowolnienia aktywności gospodarczej utrzymuje się dobra sytuacja na rynku pracy, w tym niskie bezrobocie. Liczba pracujących pozostaje przy tym wysoka, choć widoczny jest jej spadek w sektorze prywatnym" - dodano.
Przypomniano, że zgodnie ze wstępnymi danymi GUS, w styczniu 2023 r. inflacja CPI wyniosła 17,2 proc. r/r. Wskazano, że do wzrostu inflacji względem grudnia przyczyniło się w istotnej mierze podwyższenie stawek VAT na produkty energetyczne. "Jednocześnie na poziom inflacji – pomimo słabnącej dynamiki popytu – wciąż oddziaływało przenoszenie na ceny dóbr konsumpcyjnych istotnego wzrostu kosztów, związanego z wcześniejszym silnym wzrostem cen surowców na rynkach światowych i zaburzeniami w globalnych łańcuchach dostaw" - dodano.
RPP zauważyła, że od kilku miesięcy obniżają się ceny surowców oraz inflacja PPI, co sygnalizuje stopniowe osłabianie się zewnętrznych szoków podażowych. "Wraz z osłabieniem aktywności gospodarczej będzie to oddziaływać w kierunku obniżenia krajowej dynamiki cen dóbr konsumpcyjnych w kolejnych kwartałach" - podkreślono.
W komunikacie poinformowano, że Rada zapoznała się z wynikami marcowej projekcji inflacji i PKB z modelu NECMOD.
Zgodnie z projekcją – przygotowaną przy założeniu niezmienionych stóp procentowych NBP oraz uwzględniającą dane dostępne do 28 lutego 2023 r. – roczna dynamika cen znajdzie się z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale 10,2 – 13,5 proc. w 2023 r. (wobec 11,1 – 15,3 proc. w projekcji z listopada 2022 r.), 3,9 – 7,5 proc. w 2024 r. (wobec 4,1 - 7,6 proc.) oraz 2,0 – 5,0 proc. w 2025 r. (wobec 2,1 – 4,9 proc.).
Dodano, że zgodnie z projekcją, roczne tempo wzrostu PKB znajdzie się z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale -0,1 – 1,8 proc. w 2023 r. (wobec -0,3 – 1,6 proc. w projekcji z listopada 2022 r.). W 2024 r. ma być to 1,1 – 3,1 proc. (wobec 1,0 – 3,1 proc.), a w 2025 r. 2,0 – 4,3 proc. (wobec 1,8 – 4,4 proc.).
"(...) Rada ocenia, że dokonane wcześniej silne zacieśnienie polityki pieniężnej NBP będzie prowadzić do obniżania się inflacji w Polsce w kierunku celu inflacyjnego NBP. Jednocześnie ze względu na skalę i trwałość oddziaływania wcześniejszych szoków, które pozostają poza wpływem krajowej polityki pieniężnej, powrót inflacji do celu inflacyjnego NBP będzie następował stopniowo" - zaznaczono dodając, że taką ocenę wspiera marcowa projekcja inflacji i PKB.
W komunikacie zwrócono ponadto uwagę, że szybszemu obniżaniu inflacji sprzyjałoby umocnienie złotego, które w ocenie Rady byłoby spójne z fundamentami polskiej gospodarki.
W komunikacie zastrzeżono, że dalsze decyzje RPP będą zależne od napływających informacji dotyczących perspektyw inflacji i aktywności gospodarczej.
"NBP będzie nadal podejmował wszelkie niezbędne działania dla zapewnienia stabilności makroekonomicznej i finansowej, w tym przede wszystkim dla powrotu inflacji do celu inflacyjnego NBP w średnim okresie. NBP może stosować interwencje na rynku walutowym, w szczególności w celu ograniczenia niezgodnych z kierunkiem prowadzonej polityki pieniężnej wahań kursu złotego" - zapewniono.
autor: Michał Boroń
mar/