Dziś mowy końcowe w sprawie zabójstwa Pawła Adamowicza. Piotr Adamowicz: Żaden wyrok nie przywróci do życia syna, męża, ojca, brata

2023-03-13 08:44 aktualizacja: 2023-03-13, 11:21
Sala rozpraw, Fot. PAP/Marcin Gadomski
Sala rozpraw, Fot. PAP/Marcin Gadomski
Żaden wyrok nie przywróci do życia syna, męża, ojca, brata. Ta tragedia dotknęła nie tylko rodzinę. Dotknęła wiele osób. Znam osoby, nie z rodziny, które do tej pory muszą korzystać z pomocy terapeutów – mówił w poniedziałek brat Pawła Adamamowicza, poseł KO Piotr Adamowicz.

W poniedziałek w Sądzie Okręgowym w Gdańsku rozpoczęła się dwudziesta piąta rozprawa w sprawie zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.

Na ten dzień przewodnicząca składu sędziowskiego sędzia Aleksandra Kaczmarek wyznaczyła zamknięcie przewodu sądowego i mowy końcowe. Wygłoszą je obrońca oskarżonego o zabójstwo Stefana W., prokurator oraz pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych.

Przed rozpoczęciem rozprawy briefing prasowy przed Sądem Okręgowym w Gdańsku zorganizowali prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, brat zamordowanego prezydenta, poseł KO Piotr Adamowicz oraz przedstawiciele stowarzyszenia Wszystko dla Gdańska.

„Dziś proces Stefana W. najprawdopodobniej dobiega końca, ale popatrzmy sami jak wygląda dzisiaj nasza ojczyzna, nasza Polska. Czy jest rzeczywiście lepsza, czy wyciągnęliśmy wnioski z tego, że słowo może zabijać? Bardzo bym chciała, żeby każdy z nas swoim codziennym zachowaniem, swoimi codziennymi wyborami brał odpowiedzialność za słowo, mając na to tyle dowodów, że może ono uczynić wielkie, wielkie zło” – mówiła prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.

Poseł Piotr Adamowicz podkreślił, że wraz z odczytaniem mów końcowych kończy się pewien etap. „To trwa już ponad cztery lata, ale z perspektywy rodziny, a także wielu osób, to tylko jest koniec pierwszego etapu, dlatego że tak drastyczne morderstwo zawsze pozostaje w umysłach i sercach. Niełatwo jest dojść do siebie, a każda rozprawa przypomina - czy chcemy, czy nie chcemy - o tej tragedii i nieszczęściu” – zaznaczył.

„Żaden wyrok nie przywróci do życia syna, męża, ojca, brata. Ta tragedia dotknęła nie tylko rodzinę. Dotknęła wiele osób. Znam osoby, nie z rodziny, które do tej pory muszą korzystać z pomocy terapeutów” – powiedział poseł Adamowicz.

Poseł Piotr Adamowicz proszony o ocenę zachowania Stefana W. podczas całego procesu powiedział, że przygotowując się do mowy końcowej jeszcze raz przeczytał akta śledztwa i akta sądowe. „Bardzo sprawny, przygotowany do obrony w różnych formach oskarżony. Z niezłą wiedzą, jak się poruszać w meandrach przepisów. A rzecz najistotniejsza, najmniejszej skruchy nigdy nie okazał” – stwierdził.

Stefan W. jest oskarżony o dokonanie zabójstwa Pawła Adamowicza w zamiarze bezpośrednim w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie, a także o popełnienie przestępstwa zmuszania innej osoby do określonego zachowania. Obu przestępstw oskarżony miał dopuścić się w warunkach powrotu do przestępstwa.

Do zabójstwa doszło 13 stycznia 2019 r. w trakcie trwającego w Gdańsku finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Na scenę, nie powstrzymywany przez nikogo, wbiegł Stefan W. i zadał prezydentowi Adamowiczowi kilka ciosów nożem. (PAP)

autorzy: Piotr Mirowicz, Dariusz Sokolnik

kw/