Rzecznik rządu podczas poniedziałkowej konferencji prasowej odniósł się do przypadku pobicia nastolatka w Pruszkowie i śmiertelnego pobicia 16-latka w Zamościu, do których doszło pod koniec lutego. Podkreślił, że oba te przykłady są bulwersujące.
"Każde tego typu zachowanie będzie z surowością ścigane przez prokuraturę i przez wszystkie właściwe organy państwowe. Nie może być żadnej zgody na tego typu działalność. Musi być też pełna świadomość, że tego typu postępowanie będzie karane z całą surowością w ramach przepisów prawa. One są już i tak daleko idące, w związku z tym można wyegzekwować przepisy karne, które obowiązują też wobec osób, które nie są pełnoletnie" - powiedział Müller.
Podkreślił, że należy także bardzo mocno uczulić organy państwowe, które odpowiadają za nadzór w szkołach, aby tego typu przypadki były zgłaszane. "Nie wolno tego typu zachowań ukrywać. Trzeba od razu o nich informować właściwe organy, które będą mogły te sprawy rozliczać również w procedurze karnej" - zaznaczył.
W jego ocenie "wielkim zadaniem wspólnym" społeczeństwa "jest uczulanie wszystkich dorosłych i dzieci co do tego, jakie konsekwencje może nieść tego typu zachowanie". "Dlatego z całą surowością i jednoznacznością będziemy o tym mówić dlatego, że być może powstrzyma to inne osoby przed tego typu czynami, ponieważ mam takie wrażenie, że część osób młodych nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji, które mogą czekać za takie zachowanie" - mówił.
W piątek w internecie pojawiły się filmy, na których widać grupę nastolatków, którzy znęcają się nad chłopakiem. Biją go i kopią a jedna z dziewczyn każe mu klękać i całować jej buty. Do szokującej sytuacji doszło pod koniec lutego w Pruszkowie pod Warszawą. Film wywołał szerokie poruszenie wśród internautów oburzonych zachowaniem agresorów.
W sobotę do pruszkowskiej komendy zgłosiła się mama z poszkodowanym chłopcem.
W niedzielę po południu rzecznik stołecznej policji nadkom. Sylwester Marczak poinformował, że w tej sprawie zatrzymano sześć osób. Wszystkie są w wieku od 14 do 16 lat.
Również w niedzielę do sprawy odniósł się minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro. "Sprawcy tego zachowania zostaną ukarani zgodnie z prawem. Prokuratura i policja muszą zawsze zdecydowanie reagować w takich sytuacjach" – napisał na Twitterze.
Śmiertelne pobicie w centrum Zamościa
Do kolejnej tragedii doszło 28 lutego w centrum Zamościa. 16-letni Eryk idący chodnikiem miał zostać zaczepiony i pobity przez grupę młodzieży. Następnie sprawcy oddalili się z miejsca zdarzenia. Pomimo reanimacji prowadzonej przez załogę karetki pogotowia życia chłopaka z gminy Zamość nie udało się uratować. Do sprawy zatrzymano czworo nastolatków.
17-letniemu Danielowi G. śledczy przedstawili zarzut zabójstwa i udziału w pobiciu, 16-letnim Szymonowi J. i Arkadiuszowi P. prokuratura zarzuciła udział w pobiciu, z kolei zatrzymanej 16-letnia Gabriela P. - pomocnictwo.
Wobec głównego podejrzanego Daniela G. sąd zastosował trzymiesięczny areszt, dwóch 16-latków umieszczono na ten sam okres w schronisku dla nieletnich, a 16-latkę – w okręgowym ośrodku wychowawczym.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną pobicia było rzekome rozpowszechnianie wiadomości na terenie szkoły o jednej z osób zatrzymanych. Według lokalnych mediów, ma chodzić o 16-latkę, która usłyszała zarzut pomocnictwa.
Głównemu podejrzanemu grozi do 25 lat więzienia.(PAP)
Autor: Marcin Chomiuk
mar/