W okręgowym sądzie lekarskim w Poznaniu ruszyła sprawa 19 lekarzy, którzy podważali sens szczepień na COVID-19

2023-03-17 19:12 aktualizacja: 2023-03-17, 19:42
Posiedzenie sądu lekarskiego, które rozpoczęło się w piątek o godz. 11., poprzedziła manifestacja zwolenników lekarzy, których dotyczy sprawa. Fot. PAP/D. Delmanowicz (zdjęcie ilustracyjne)
Posiedzenie sądu lekarskiego, które rozpoczęło się w piątek o godz. 11., poprzedziła manifestacja zwolenników lekarzy, których dotyczy sprawa. Fot. PAP/D. Delmanowicz (zdjęcie ilustracyjne)
Okręgowy Sąd Lekarski Wielkopolskiej Izby Lekarskiej postanowił w piątek skierować do uzupełnienia przez Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej sprawę dotyczącą ewentualnego ukarania 19 medyków za propagowanie postaw antyzdrowotnych w czasie pandemii.

Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej skierował wniosek o ukaranie 114 lekarzy, którzy między październikiem a grudniem 2020 r. "mogli publicznie rozpowszechniać informacje niezgodne z aktualną wiedzą medyczną i propagować postawy antyzdrowotne". Sprawa dotyczy podpisania przez medyków "Listu otwartego polskich lekarzy, naukowców i pracowników służby zdrowia do polskich władz oraz mediów z dnia 5 października 2020 r." oraz dwóch apeli "naukowców i lekarzy w sprawie szczepień na koronawirusa SARS-CoV-2". W liście otwartym z 2020 r. m.in. podważono sens prowadzenia szczepień, czy obowiązku stosowania masek ochronnych.

Zgodnie z postanowieniem Naczelnego Sądu Lekarskiego - sprawą 114 lekarzy zajmą się trzy okręgowe sądy lekarskie: w Gdańsku, Wrocławiu i w Poznaniu.

W piątkowe przedpołudnie w Poznaniu rozpoczęło się posiedzenie sądu lekarskiego dotyczące 19 medyków. Jeden z obrońców, adwokat Arkadiusz Tetela, złożył wniosek o umorzenie postępowania ze względu na brak znamion czynu zabronionego. Wskazał, że zarzucane lekarzom delikty dyscyplinarne "nie stanowią przewinienia zawodowego". Wnioski o umorzenie złożyli w trakcie rozprawy także inni obrońcy lekarzy. W jednym przypadku obrońca wskazała, że takiego wniosku nie składa, ponieważ uważa, że na tym etapie wyrok uniewinniający będzie leszy dla jej mandanta.

W trakcie posiedzenia złożono także wnioski m.in. o cofnięcie wniosku o ukaranie lekarzy, oraz ew. o przekazanie sprawy ponownie do rzecznika celem uzupełnienia materiału.

Przewodniczący składu sędziowskiego Wojciech Łącki ogłosił przed godz. 16, że sąd postanowił uwzględnić wniosek obrońców o skierowanie sprawy do Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej "celem uzupełnienia wniosku o ukaranie poprzez dokładne opisanie zarzucanego przewinienia zawodowego".

"Rzecznik powinien przede wszystkim uszczegółowić, we wniosku o ukaranie, które treści zawarte w apelach oraz liście uważa za propagowanie postaw antyzdrowotnych (...) stwierdzenie +postawy antyzdrowotne+ jest to stwierdzenie zbyt ogólne" - wyjaśnił przewodniczący.

Dodał, że sąd wskaże rzecznikowi rozważenie wystąpienie do towarzystw naukowych, takich jak np. Polskie Towarzystwo Wakcynologii czy Polskie Towarzystwo Immunologii Doświadczalnej i Klinicznej. Chodzi o ustalenie, czy szczegółowe tezy, zarzucane obwinionym, jako postawy antyzdrowotne, były zgodne z "aktualną wiedzą medyczną wedle stanu na moment formułowania apeli i listu".

"Kwestie aktualnej wiedzy medycznej, przynajmniej w Polsce, zdaniem OSL powinny określać towarzystwa naukowe. Nie jest do tego uprawniona ani Naczelna Rada Lekarska, ani Okręgowa Rada Lekarska Wielkopolskiej Izby Lekarskiej. Powinny to określić towarzystwa naukowe, które skupiają najwyższe autorytety w tej dziedzinie i taka opinia na zlecenie rzecznika powinna być przeprowadzona" - podkreślił przewodniczący sądu.

Dodał przy tym, że sąd ma świadomość, że zwrócenie sprawy do rzecznika na tym etapie "może się jawić, jako opóźnione".

Sąd nie uwzględnił innych wniosków obrońców dotyczących m.in. umorzenia postępowania. "Sąd ma obowiązek rozpatrzyć wniosek o ukaranie i wydać orzeczenie, bądź uniewinniające, bądź uznające winę (...) konieczne jest przeprowadzenie postępowania dowodowego" - zaznaczył przewodniczący.

Na piątkowe posiedzenie nie stawiła się część lekarzy. Swoją nieobecność – w usprawiedliwieniach kierowanych do sądu - tłumaczyli m.in. obowiązkami wobec pacjentów, dyżurami, a niektórzy również zajęciami ze studentami na uczelniach. Część lekarzy zwróciła się do sądu także o przekazanie ich sprawy do sądu właściwego wobec miejsca zamieszkania; wskazywali, że mieszkają i pracują w innych częściach kraju, niektórzy w odległości nawet ponad 500 km od Poznania.

Każdy z medyków obecnych na sali, w której odbywało się posiedzenie, miał na stole białego tulipana, który miał symbolizować niewinność.

Posiedzenie sądu lekarskiego, które rozpoczęło się w piątek o godz. 11., poprzedziła manifestacja zwolenników lekarzy, których dotyczy sprawa.(PAP)

Autorzy: Szymon Kiepel, Anna Jowsa
gn/