Władze USA oceniły niedawno, że Chiny rozważają dostawy broni i amunicji dla atakującej Ukrainę Rosji. Dyplomacja UE określiła potencjalne dostawy uzbrojenia jako „czerwoną linię”, której Chiny nie powinny przekraczać.
Według Smalla Chiny wciąż wahają się co do przekazywania broni, ale takie dostawy są „coraz bardziej prawdopodobne”, bo Moskwa coraz pilniej ich potrzebuje. „Prawdopodobnie wybadają najpierw grunt transferami w szarej strefie, poprzez strony trzecie, ale byłbym ogólnie zaskoczony, gdyby odrzucali rosyjskie prośby w nieskończoność” – ocenia analityk.
Jego zdaniem Chiny nie chcą jednak całkowicie niszczyć swoich relacji z USA i UE. Nie chcą też, aby na Zachodzie powstał jednolity front przeciwko nim.
„Chiny wiedzą, że ich stosunki z USA mają jeszcze trochę przestrzeni, by upaść niżej. Ich relacje z Europą są jeszcze dalekie od upadku”, jeśli Pekin przekaże Rosji broń, te relacje mogą upaść – zaznacza Small. Bezpośrednim skutkiem byłby nowy pakiet sankcji wymierzonych w osoby i instytucje w Chinach.
Ekspert: chiński rząd wciąż stara się wbijać klin pomiędzy USA a UE
Według eksperta chiński rząd wciąż stara się wbijać klin pomiędzy USA a UE, by osłabić jakąkolwiek koalicję wymierzoną przeciwko Chinom i utrzymać w Europie dostęp do technologii, które coraz trudniej jest mu pozyskiwać w Stanach Zjednoczonych.
„Jednak jeśli podejmie kroki, które sprawią, że Chiny staną się bezpośrednim zagrożeniem dla Europy, stworzenie pełnego zachodniego frontu przeciwko Chinom i utwardzenie polityki bloków stanie się znacznie bardziej prawdopodobne” – podkreśla Small, który jest specjalistą ds. stosunków chińsko-amerykańskich.
Jego zdaniem szczególnie liderzy UE powinni wobec tego ostrzegać Chiny i podkreślać, jak ważne jest to dla Europy. „Konkretne reperkusje nie muszą być wymieniane. Wystarczy, że z absolutną jasnością oznajmi się Chinom, że to będzie kosztowne i wpłynie na całe stosunki chińsko-europejskie” – uważa badacz z German Marshall Fund.
"Chiny mogą zdecydować się na militarne wsparcie Rosji"
Chiny mogą jednak mimo wszystko zdecydować się na militarne wsparcie Rosji, zwłaszcza jeśli uznają, że dalsze odrzucanie próśb Moskwy pogorszy dwustronne relacje albo jeżeli ocenią, że jest to kluczowe dla rosyjskiego wysiłku wojennego i bez chińskiej pomocy Rosja przegra – twierdzi Small.
Komunistyczne władze ChRL nie potępiły rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie i wzbraniają się przed nazywaniem jej inwazją. Sprzeciwiają się również sankcjom nakładanym na Moskwę przez kraje zachodnie i ich sojuszników. Przed inwazją Chiny i Rosja deklarowały przyjaźń „bez granic”, a już po jej rozpoczęciu pogłębiały współpracę w wielu dziedzinach i prowadziły wspólne ćwiczenia wojskowe.(PAP)
mj/