W zeszłym roku Cameron Diaz ogłosiła, że po 9-letniej przerwie od grania w filmach wraca do aktorstwa. Gwiazda takich kinowych hitów, jak „Aniołki Charliego”, „Gangi Nowego Jorku” czy „Vanilla Sky”, postanowiła przypomnieć o sobie widowni za sprawą występu w nadchodzącej komedii sensacyjnej Netflixa „Back In Action”. U jej boku występują m.in. Kyle Chandler, Glenn Close i Jamie Foxx. Szczegóły na temat fabuły i daty premiery produkcji na razie nie są znane. Po raz ostatni Diaz oglądaliśmy na dużym ekranie w 2014 roku. Jej pożegnanie z aktorstwem trudno uznać za udane – za rolę w komediodramacie „Annie” aktorka otrzymała nominację do niesławnej Złotej Maliny.
Szumnie zapowiadanego powrotu do świata filmu nie ułatwia Diaz jej kolega z planu. Kilka dni temu świat obiegła informacja, że Foxx wpadł w furię z powodu niedociągnięć członków ekipy realizującej obraz. „Pojawiły się pewne problemy techniczne, przez które Jamie miał emocjonalne załamanie. Wściekł się i zażądał natychmiastowego zwolnienia czterech współpracowników – jakby to miało w jakiś magiczny sposób uzdrowić sytuację. Nikomu nie spodobało się to, co się wydarzyło. Jamie stał się dość niepopularny wśród członków zespołu. Wszyscy mają dość jego zachowania” – zdradził informator „The Sun”.
"Cameron kocha macierzyństwo bardziej niż cokolwiek innego"
Złą wiadomość dla wszystkich fanów aktorskiego talentu Diaz ma tymczasem osoba z jej bliskiego otoczenia. Znajomy 50-letniej gwiazdy ujawnił w rozmowie z „Daily Mail”, że nowa komedia Netflixa może być ostatnim filmowym projektem z jej udziałem. Co ciekawe, przyczyną decyzji aktorki nie są wcale wybryki Foxxa, lecz tęsknota za córeczką Raddix, którą gwiazda urodziła trzy lata temu. „Te 10-godzinne dni zdjęciowe mocno dały się Cameron we znaki. Ona po prostu nie umie być z dala od Raddix, bo macierzyństwo kocha bardziej niż cokolwiek innego. Cameron jest też bizneswoman, więc doskonale rozumie, że czasem trzeba podjąć trudną decyzję. A Jamie jest jedynym powodem, dla którego zgodziła się zagrać w tym filmie” – zdradziło źródło pisma.
O tym, że to właśnie możliwość współpracy z Foxxem skłoniła Diaz do powrotu przed kamerę mówiła ona sama, goszcząc we wrześniu w programie „The Tonight Show Starring Jimmy Fallon”. „To niezwykłe, że zagraliśmy razem w moim ostatnim filmie, a teraz znów gramy razem w moim pierwszym filmie po powrocie. Jamie jest cudowny, niesamowicie utalentowany i profesjonalny” – rozpływała się nad ekranowym partnerem aktorka. (PAP Life)
mj/