O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

W wojnie w Ukrainie zginął Polak

W piątek zginął kolejny żołnierz Ukrainy — obywatel Polski, a dwóch, kilka dni temu rannych, wciąż jest w stanie poważnym - przekazał w piątek w mediach społecznościowych minister w KPRM Michał Dworczyk.

Ukraińscy żołnierze, Fot. PAP/AA/ABACA
Ukraińscy żołnierze, Fot. PAP/AA/ABACA

W rozmowie z PAP Dworczyk zaznaczył, że tych dwóch rannych żołnierzy - także polskich obywateli - jest w stanie, który uniemożliwia obecnie ich transport.

Minister poinformował też, że jeden z rannych w ubiegłym tygodniu na Ukrainie wolontariuszy dotarł do Polski, a drugi został przewieziony z Dniepru do Kijowa.

"Lekko ranny wolontariusz dotarł do Polski. Wolontariusz ciężko ranny został przewieziony z Dniepru do Kijowa. Niestety to nie jest dobry czas. Dziś zginął kolejny żołnierz Ukrainy-obywatel Polski, a dwóch kilka dni temu rannych wciąż jest w stanie poważnym" - napisał Dworczyk na Twitterze. Podziękował tez Zespołowi Pomocy Humanitarno-Medycznej.

Także polska inicjatywa pomocowa Nehemiasz poinformowała, że jeden z wolontariuszy (lżej ranny) jest już w Polsce. Zaznaczono, że drugi wolontariusz ma zostać przewieziony do innego miasta na Ukrainie w celu dalszego leczenia i późniejszej ewakuacji do Polski. Jak podkreślono, jego stan wciąż jest określany jako poważny, ale stabilny, a nad ewakuacją czuwa Zespół Pomocy Humanitarno-Medycznej, który utrzymuje także bieżący kontakt z rodzinami obu wolontariuszy.

Więcej

Naszywki wolontariuszy, Fot. Inicjatywa Nehemiasz/Facebook

Ciężko ranny polski wolontariusz przeszedł operację w szpitalu w Dnieprze. Miał rozległe obrażenia jamy brzusznej

O sprawie rannych wolontariuszy poinformowała w ubiegłą sobotę PAP właśnie Inicjatywa Nehemiasz. Z informacji przez nich podanych wynikało, że załoga dwóch doświadczonych wolontariuszy wyruszyła 14 marca do obwodu donieckiego z pomocą dla ukraińskiego organizacji pozarządowej, we współpracy, z którą dostarczała dary na miejscu.

"Podczas ostatniego postoju nastąpił ostrzał rakietowy i obaj wolontariusze odnieśli obrażenia. Zostali natychmiast ewakuowani zgodnie z procedurami medycznymi. Obaj przebywają w szpitalu, daleko od linii frontu (...) Obaj wolontariusze są ranni: stan jednego określono jako lekki, a drugiego jako poważny, ale stabilny" - podała w oświadczeniu inicjatywa.

Doradca szefa MSW Ukrainy Anton Heraszczenko poinformował, że w samochód, którym jechali dwaj obywatele Polski, został trafiony przez rosyjski pocisk, gdy zmierzali oni do miasta Czasiw Jar w obwodzie donieckim. "Rosyjski pocisk trafił w busa polskich wolontariuszy, którzy przywieźli pomoc humanitarną do Czasiw Jaru. Dwóch ochotników zostało rannych. Jeden z nich został ewakuowany do szpitala w (mieście) Dnipro przez Centrum Ratowania Życia. Życzę pełnego i szybkiego powrotu do zdrowia" – napisał Heraszczenko na Twitterze. 

Korespondent Polsat News: poległy w Ukrainie Polak - dowódcą plutonu w Legionie Międzynarodowym

Poległy w piątek w Ukrainie Polak był dowódcą plutonu w Legionie Międzynarodowym; miesiąc temu został odznaczony przez prezydenta Wołodymyra Zełenskiego orderem "Za Odwagę" - napisał w piątek wieczorem korespondent Polsat News w Ukrainie Mateusz Lachowski.

"Kiedy kilka miesięcy temu został ranny, mógł odpocząć i zostać na Boże Narodzenie w domu. Ale już przed świętami był na froncie z żołnierzami" - podkreślił. (PAP)

kw/

Zobacz także

  • Prezydent Rosji Władimir Putin (fot. PAP/EPA/MIKHAIL METZEL)
    Specjalnie dla PAP

    Znawca Rosji ostrzega: Europa powinna mieć plan awaryjny

  • Uchodźcy na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Zosinie Fot. PAP/Wojtek Jargiło

    W okolicach Łucka słychać było kilka eksplozji. Atak niedaleko polskiej granicy

  • Pociski ATACMS. Źródło: Wikimedia commons/ Domena publiczna

    Ukraińskie wojsko po raz pierwszy wykorzystało ATACMS. Moskwa potwierdza

  • Zdaniem MAEA miejsce uderzenia znajdowało się w pobliżu instalacji związanej z chłodzeniem elektrowni i około 100 metrów od linii energetycznej. Fot. PAP/EPA/	SERGEI ILNITSKY

    Szef MAEA: kolejna eskalacja zagrożeń dla elektrowni jądrowej w Zaporożu

Serwisy ogólnodostępne PAP