Obchody rocznicy rozpoczęły się w południe na placu marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie przed Grobem Nieznanego Żołnierza. W uroczystościach wzięli udział m.in. harcerze Ogólnopolskiego Harcerskiego Rajdu Arsenał ZHP i Rajdu Meksyk ZHR. Oba rajdy harcerskie odbyły się po kilkuletniej przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa.
„W tym roku to wydarzenie jest zorganizowane pod hasłem 'Jak leci?'. Skupia się na przedstawieniu historii Akcji i związanych z nią postaci w kontekście braterstwa, siostrzeństwa i postaw, które możemy wcielić w życie również dzisiaj” – poinformował Związek Harcerstwa Polskiego. Naczelniczka ZHP hm. Martyna Kowacka przemawiając przed Grobem Nieznanego Żołnierza wezwała harcerzy do patrzenia w przeszłość i czerpania z dorobku Szarych Szeregów idei dla przyszłości służby harcerskiej.
Przewodniczący ZHR hm. Karol Siergiej mówił, że akcja pod Arsenałem odbyła się pozornie „wbrew zdrowemu rozsądkowi”. „Można się było zastanawiać czy ma sens. Jednak to co łączyło harcerzy, czyli braterstwo, zdecydowało, że akcja pod Arsenałem miała miejsce wbrew wszystkiemu. Tamci harcerze uzyskali system wartości, który wyznawali, w rodzinie, szkole i harcerstwie. Dziś te wartości i braterstwo sprawiają, że jesteśmy tu razem. To te same wartości, które wówczas reprezentowali członkowie Szarych Szeregów” – podkreślił harcmistrz ZHR. Podziękował również wszystkim harcerzom za służbę w czasie epidemii oraz toczącej się od roku wojny na Ukrainie. Po przemówieniach złożono wieńce na płycie Grobu Nieznanego Żołnierza i wpisano się do księgi pamiątkowej.
Po uroczystościach na placu Piłsudskiego harcerze w towarzystwie Orkiestry Reprezentacyjnej Wojska Polskiego przemaszerowali do katedry polowej Wojska Polskiego. Podczas okolicznościowej mszy modlono się za poległych w akcji oraz żyjących weteranów Armii Krajowej i Szarych Szeregów.
O 14.30 harcerze dotarli w miejsce wydarzeń sprzed 80 lat. Główne uroczystości odbyły się przed pomnikiem upamiętniającym wydarzenia z 1943 r. Harcerzom towarzyszyli weterani Szarych Szeregów z batalionów „Zośka i „Parasol” – płk Zbigniew Rylski „Brzoza”, mjr Jakub Nowakowski „Tomek” i mjr Leszek Żukowski „Antek”. Wartę honorową przy pomniku akcji pod Arsenałem pełnili żołnierze Jednostki Wojskowej Komandosów w Lublińcu, która kontynuuje tradycje batalionów Armii Krajowej „Parasol” i „Zośka”.
„Zdali swój egzamin z polskości”
W liście do uczestników uroczystości przed Arsenałem Szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych minister Jan Józef Kasprzyk podkreślił, że to miejsce jest nierozerwalnie związane z tradycjami polskiego patriotyzmu. Przypomniał, że harcerze Szarych Szeregów walczyli w miejscu naznaczonym wydarzeniami dwóch powstań – Kościuszkowskiego i Listopadowego – i tam „zdali swój egzamin z polskości”. „Janek Bytnar 'Rudy' zdawał najtrudniejszy egzamin w siedzibie Gestapo przy alei Szucha. Torturowany wytrzymał i nie wydał nikogo. Jego koledzy czekali pod Arsenałem, aby wyrwać go z rąk bezlitosnego wroga, bo przyjaciół nie zostawia się samych. Na tym polega wartość braterstwa i służby, że pewne sprawy podejmuje się z narażeniem życia” – napisał minister Kasprzyk. Dodał, że życzy harcerzom, aby „Arsenał pozostał dla nich zawsze drogowskazem”.
Akcja pod Arsenałem
26 marca 1943 r. u zbiegu ulic Długiej i Bielańskiej w Warszawie, w akcji przeprowadzonej pod kryptonimem „Meksyk II”, członkowie Grup Szturmowych Szarych Szeregów, pod dowództwem Stanisława Broniewskiego „Orszy”, dokonali odbicia z rąk Gestapo Janka Bytnara „Rudego” i 20 innych więźniów.
Uwolniono 21 więźniów, wśród nich obok „Rudego” – Henryka Ostrowskiego „Heńka”. W starciu wzięło udział 28 członków Szarych Szeregów. Po stronie polskiej straty były następujące: jedna osoba aresztowana – Hubert Lenk „Hubert” (zakatowany następnie przez gestapo) oraz dwie ciężko ranne: „Alek” i „Buzdygan”. „Alek” i „Rudy” zmarli tego samego dnia – 30 marca 1943 r. 2 kwietnia w szpitalu zmarł również „Buzdygan”. 27 marca, w odwecie Niemcy rozstrzelali na dziedzińcu Pawiaka 140 Polaków i Żydów. Po stronie niemieckiej było czterech zabitych i dziewięciu rannych.
Akcja pod Arsenałem była jedną z najważniejszych i kluczowych dla polskiego morale akcji polskiego podziemia w okupowanej stolicy. „Sensacją Warszawy był dokonany wczoraj wieczorem, na krótko przed nadejściem godziny policyjnej, napad na transport więźniów z Pawiaka” – zapisał Ludwik Landau w „Kronice lat wojny i okupacji”. Przez wiele dni mieszkańcy plotkowali wyłącznie o wydarzeniach pod murami Arsenału. Już w lipcu bohaterowie akcji zostali upamiętnieni na kartach opublikowanej w nakładzie 2 tysięcy egzemplarzy w jednej z podziemnych oficyn wydawniczych powieści „Kamienie na szaniec. Opowiadanie o Wojtku i Czarnym”; jej autorem był Aleksander Kamiński, który podpisał się jako „Juliusz Górecki”.(PAP)
Autor: Michał Szukała
mmi/