Wadi Rum, słynna czerwona pustynia w Jordanii jedną z gwiazd filmu „John Wick 4”

2023-03-27 11:37 aktualizacja: 2023-03-27, 14:06
Kadr z filmu "John Wick 4", fot. materiały prasowe
Kadr z filmu "John Wick 4", fot. materiały prasowe
Życie filmowego Johna Wicka to nieustanne podróże. W najnowszej odsłonie przygód tego płatnego zabójcy odwiedza on Japonię, Berlin i Paryż. Akcja filmu zaczyna się jednak w Maroku. Sceny, które rozgrywają się w tym kraju, w rzeczywistości kręcono w Jordanii, na pustyni Wadi Rum, która jest największą po Petrze atrakcją tego kraju. Co sprawia, że jest tak popularna wśród turystów?

John Wick był w Maroku już w trzeciej części filmu i wtedy zdjęcia faktycznie kręcono w tym kraju. Teraz jednak ekipa chciała pokazać inną scenerię. Twórców zainspirowały epickie krajobrazy Wadi Rum. Ta położona w Jordanii pustynia, która w 2011 roku została wpisana na listę UNESCO, jest od lat popularna wśród filmowców. Powstał tam kultowy obraz „Lawrence z Arabii” z 1962 roku, a także takie produkcje jak „Transformers: Zemsta upadłych” (2009), „Prometeusz” (2012), „Marsjanin” (2015), „Łotr 1. Gwiezdne wojny – historie” (2016).

Na twórcach filmu „John Wick 4” miejsce to zrobiło ogromne wrażenie. „Oglądanie filmu na dużym ekranie kinowym lub w IMAX-ie nie zastąpi tego, co się czuje, kiedy stanie się na środku pustyni i zderzy z ogromną skalą tego, co można tam zobaczyć” – powiedział scenograf „Johna Wicka”, Kevin Kavanaugh w rozmowie z „Conde Nast Traveller”. Wspomina on również, że do nakręcenia sekwencji konnego pościgu na pustyni, nie wystarczyły konie, które ekipa zgromadziła na początku. Okazało się, że zwierzęta bardzo szybko męczyły się w tych trudnych warunkach naturalnych i nie były w stanie sprostać długim dniom zdjęciowym. Zwrócono się więc z prośbą do najstarszego syn króla Jordanii Abdullaha II, Husajna, o pożyczenie kilku koni, gdyż wiedziano, że ma całą stajnię. Następca tronu użyczył aż 20 rumaków. Kavanaugh pamięta również, że w rzeczywistości ekipa wylądowała w Wadi Rum na sam koniec zdjęć do filmu, choć fabuła może sugerować coś odwrotnego i było to dla niej piękne ukoronowanie pracy nad czwartą częścią cyklu. A ten trafił do polskich kin 24 marca.

W Wadi Rum, której nazwa po arabsku oznacza "wysoką dolinę", można poczuć się jak na Marsie. A to za sprawą czerwonego piasku i skalnych formacji. Jedną z największych atrakcji tej pustyni jest skała Siedem Filarów Mądrości. Jej nazwa pochodzi od tytułu autobiograficznej powieść Thomasa Edwarda Lawrence’a z 1926 roku, która stała się kanwą filmu „Lawrence z Arabii”. Ów brytyjski wojskowy działał na tym terenie w okresie antytureckiego powstania arabskiego w latach 1917-1918. Zwiedzić można ruiny rzekomego domu Lawrence’a. Turyści lubią się też fotografować na jednym z mostów skalnych.

Wycieczki do Wadi Rum często organizowane są z oddalonej o 60 km Akaby. To jedyny port morski Jordanii, a zarazem popularny nadmorski kurort. Wielu turystów kusi wizja nurkowania w wodach Morza Czerwonego. Globtroterzy, którzy chcą poznać Wadi Rum, najczęściej korzystają propozycji kilkugodzinnych lub całodniowych wypraw samochodem z napędem na cztery koła. Na obiad i nocleg mogą liczyć w obozie Beduinów. Wśród atrakcji, które oferuje pustynia, są też jazda na koniach arabskich i wielbłądach oraz wspinaczka skałkowa. (PAP Life)

js/