W poniedziałek na antenie RMF FM Przydacz został zapytany, czy pierwsze z zapowiedzianych polskich samolotów MiG-29 dotarły już na Ukrainę. "Według moich informacji ten proces już się zakończył - w sensie przekazania pierwszej ich części" - odparł Przydacz.
"Na pewno strona ukraińska będzie zabiegać o dalsze wsparcie, kilka MiGów zostało już wysłanych, one rzeczywiście są pomocne Ukrainie w obronie bezpieczeństwa nas wszystkich" - stwierdził Przydacz. Jak wskazał, rozmowy podczas zapowiedzianej na środę wizyty prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego będą dotyczyć także dalszego wsparcia Ukrainy.
W czwartek 17 marca prezydent Andrzej Duda zadeklarował, że "w ciągu najbliższych dni" Polska przekaże Ukrainie 4 MiGi-29. "Pozostałe są serwisowane, przygotowywane i pewnie będą sukcesywnie przekazywane" – powiedział. Dzień później decyzję o przekazaniu samolotów tego typu Ukrainie ogłosiła także Słowacja. Słowacy dostarczą Ukrainie 13 maszyn, z których część prawdopodobnie posłuży jako źródło części zamiennych.
Jak podkreślał w marcu prezydent Duda, luka sprzętowa po wycofanych MIG-ach zostanie wypełniona dostawami już zamówionych samolotów bojowych. Poza 48 FA-50 Fighting Eagle wyprodukowanymi w Korei Południowej - których pierwsze egzemplarze mają dotrzeć do Polski w tym roku - mowa o 32 Lockheed Martin F-35A Lightning II, które mają być dostarczone w latach 2024-2025. Z kolei Słowacja ma w zamian otrzymać 12 zamówionych z dużą zniżką śmigłowców szturmowych AH-1Z Viper z wyposażeniem, szkoleniem pilotów i techników, a także 500 pocisków HELLFIRE II.
W czwartek 30 marca ukraińskie władze poinformowały, że pierwsze MiGi-29 ze Słowacji biorą już udział w misjach bojowych w regionie Charkowa. (PAP)
autor: Mikołaj Małecki
dsk/