„Złota era” w relacjach polsko-ukraińskich, która trwa od początku wojny, nie sprawia, że nie ma potrzeby pogłębiania dialogu i rozmawiania także o sprawach trudnych - wskazał.
„Jest to bardzo istotny argument, abym ocenił te ostatnie ponad 400 dni jako złotą erę stosunków polsko-ukraińskich. Chociaż rozumiem, że katalizatorem tego zbliżenia stała się inwazja Rosji” – wyjaśnił.
W środę Zełenski złoży pierwszą oficjalną wizytę w Polsce od momentu ataku Rosji na Ukrainę. Po pełnoskalowej agresji Rosji, która rozpoczęła się 24 lutego 2022 r., Zełenski był w Polsce jedynie z wizytami roboczymi.
Mahda, dyrektor kijowskiego Instytutu Polityki Światowej oczekuje, że podczas wizyty omawiane będą kwestie, związane z dalszą pomocą wojskową dla Ukrainy, w tym przekazaniem jej przez Polskę kolejnych samolotów MiG-29. Ważnym tematem będzie również bezpieczeństwo państw naszego regionu.
„Ja osobiście byłbym zadowolony, gdyby w Warszawie do prezydentów Polski i Ukrainy dołączył prezydent Litwy Gitanas Nauseda i wszyscy trzej w formacie Trójkąta Lubelskiego wyraziliby wspólne stanowisko wobec planów rozmieszczenia rosyjskiej taktycznej broni jądrowej na Białorusi. Ta sprawa dotyczy nas wszystkich, bo jest wspólnym zagrożeniem” – powiedział.
W ocenie politologa w trakcie wizyty Zełenskiego omówione zostaną kwestie współpracy gospodarczej, w tym sprawa napływu ukraińskiego zboża do Polski. „Przecież nasi polscy przyjaciele również mają swoje interesy gospodarcze” – stwierdził.
Zdaniem rozmówcy PAP poważna dyskusja potrzebna jest także w kwestii ruchu granicznego. „Polska stała się dla Ukrainy ogromnym hubem logistyczny, ale sytuacja na granicy się nie zmieniła. Należy jednak otwarcie powiedzieć, że to strona ukraińska zmarnowała czas i pieniądze, przeznaczone na budowę nowych przejść granicznych” – przyznał.
Mahda zwrócił uwagę na zapowiedź przemówienia Zełenskiego, które ma wygłosić na Zamku Królewskim w Warszawie oraz spotkania z Polakami i mieszkającymi w Polsce Ukraińcami. „Chciałbym, by była to rozmowa Polaków z Ukraińcami, bo nam ciągle brakuje rozmów. Mimo relacji na najwyższym szczeblu nadal brakuje nam prawdziwego porozumienia” – powiedział.
Jako kolejny problem we wzajemnych relacjach Mahda wymienił kwestię ukraińskich uchodźców w Polsce. „Polska jest zainteresowana tym, by zasymilować ukraińskich uchodźców, którzy znaleźli tam schronienie. Ukraina powinna być zainteresowana, by wrócili oni po wojnie do kraju. Nie widzę na razie dążeń strony ukraińskiej do nakłonienia ich do powrotu, ale widzę wyraźne działania (Polski) na rzecz asymilacji” – ocenił.
Jeszcze jednym trudnym tematem w stosunkach pomiędzy Polską i Ukrainą jest zbrodnia wołyńska. „Omawiana będzie sprawa ekshumacji ofiar. Uważam, że tutaj Ukraina powinna pójść dalej niż tego oczekuje Polska. Niedawno na Ukrainie zginął polski wolontariusz, wcześniej zginęli polscy ochotnicy, którzy bronili Ukrainy. Może powinniśmy pokazać, że jednoczy nas walka o życie, a nie tylko śmierć z przeszłości. Wydaje mi się, że byłby to dobry krok” – powiedział Mahda w rozmowie z PAP.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
kgr/