Po tym, jak we wtorek belgijska policja dokonała nalotu na siedzibę Europejskiej Partii Ludowej (EPP) w Brukseli, doniesienia medialne wskazywały, że niemiecki polityk Mario Voigt jest objęty dochodzeniem w sprawie nieprawidłowości finansowych związanych z wyborami do Parlamentu Europejskiego w 2019 roku.
„Europejska Partia Ludowa potwierdza, że we wtorek 4 kwietnia przedstawiciele belgijskiej i niemieckiej policji odwiedzili siedzibę partii w Brukseli. Wizyta ma związek z toczącym się dochodzeniem w Turyngii w Niemczech” – potwierdziła EPL w krótkim komunikacie prasowym.
Jak wskazuje "Brussels Times", śledztwem objęty jest Mario Voigt, członek niemieckiej chadeckiej partii CDU, a od 2020 r. przewodniczący parlamentu w swoim rodzinnym kraju związkowym Turyngii. W 2019 roku Voigt prowadził kampanię w sieci zarówno dla EPL, jak i dla przewodniczącego partii Manfreda Webera, gdy ten ubiegał się o stanowisko przewodniczącego Komisji Europejskiej.
"Niemiecki polityk jest podejrzany o korupcję i przekupstwo w związku z szeregiem rzekomych transakcji handlowych w kontekście swojej pracy doradczej. Podczas gdy chrześcijański demokrata konsekwentnie ogłaszał swoją niewinność, działania te wzbudziły podejrzenia wśród śledczych w Turyngii, a prokuratura krajowa wszczęła śledztwo w 2022 roku" - wskazuje brukselski portal.
Zarzuty dotyczą działań Voigta w kampanii przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w 2019 r., kiedy pracował dla przewodniczącego EPL Manfreda Webera. Według niemieckiego nadawcy publicznego MDR, Voigt miał podpisać kontrakt z agencją internetową, która podobno zapłaciła mu wynagrodzenie za konsultację za pracę. Mario Voigt rzekomo przyznał kontrakt firmie konsultingowej z niemieckiego miasta Jena, specjalizującej się w kampaniach politycznych, w zamian za 17 tys. euro.
"Brussels Times" wskazuje, że prowadząc śledztwo w sprawie działalności Voigta podczas wyborów do Parlamentu Europejskiego w 2019 r., władze niemieckie współpracowały ze swoimi belgijskimi odpowiednikami w celu przeprowadzenia przeszukania biura EPL w Brukseli w poszukiwaniu dowodów związanych ze sprawą.
We współpracy z belgijską policją niemieccy śledczy próbują teraz ustalić kwoty, które Voigt mógł otrzymać podczas pobytu w Brukseli.
We wrześniu 2022 roku Frankfurter Allgemeine Zeitung poinformował, że parlament regionalny Turyngii uchylił immunitet poselski Voigta, aby umożliwić władzom państwa dalsze zbadanie jego rzekomych nieprawidłowości finansowych.
Holenderska agencja informacyjna ANP potwierdziła również, że wysoki urzędnik EPL jest podejrzany o korupcję w trakcie wyborów do Parlamentu Europejskiego w 2019 r.
"Wydaje się jednak, że śledztwo nie ma bezpośredniego związku z trwającym skandalem "Katargate" - podsumowuje brukselski portal.
Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)
kgr/