W Wielki Czwartek rozpoczynają się w Kościele katolickim obchody triduum paschalnego – męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Liturgia tego dnia odwołuje się do wydarzeń w Wieczerniku, kiedy Jezus ustanowił dwa sakramenty: kapłaństwa i eucharystii.
"Zadaniem kapłana jest nie tylko sprawowanie sakramentów, ale także głoszenie Słowa Bożego oraz posługa charytatywna, która przyjmuje bardzo różne wymiary. Potrzebujący to nie tylko – jak się powszechnie utarło – osoby ubogie materialnie, ale także duchowo, a więc ci, którzy gdzieś w życiu się pogubili, którym życie skomplikowało się przez niewłaściwe wybory" – powiedział PAP metropolita gdański.
W ocenie abp Wojdy największym wyzwaniem stojącym dziś przed kapłanem jest "wierność Jezusowi, utożsamienie się ze Zbawicielem oraz wiarygodność".
Abp Wojda: wielu księży ulega pokusie światowości
"Wielu księży stara się dziś być zaakceptowanym przez otoczenie, a więc ulega pokusie światowości, co powoduje, że żyją bez większych znaków utożsamiających ich ze stanem duchownym. Tymczasem droga powołania kapłańskiego jest inna. Trzeba zatem wracać do źródeł, do wydarzeń w Wieczerniku, żeby być świadomym, kim się jest i kogo się reprezentuje" – powiedział metropolita gdański.
"Zniesienie celibatu nie zniweluje problemów w Kościele"
Hierarcha wyjaśnił, że "celibat, do które zobowiązują się kapłani, to wybór stanu bezżennego, aby jeszcze bardziej poświęcić się temu, co jest powołaniem kapłańskim".
"Czystość natomiast, czyli unikanie grzechu, obowiązuje wszystkich bez względu na wybór stanu życia" – podkreślił hierarcha.
"Celibat został wprowadzony w IV w. Kościół doszedł wówczas do wniosku, że posiadanie rodziny wiąże się z konkretnymi zobowiązaniami, w tym np. z utrzymaniem żony i dzieci, poświęceniem im czasu, co utrudnia dyspozycyjność w służbie wspólnocie Kościoła" – przypomniał hierarcha.
Według abpa Wojdy "zniesienie celibatu nie zniweluje problemów w Kościele tylko zrodzi nowe, może nawet jeszcze większe niż istniejące obecnie".
"Nie sądzę, żeby papież Franciszek kiedykolwiek zdecydował się na zniesienie celibatu, ponieważ na przestrzeni wieków ta praktyka tylko się utwierdziła. Jeśli Kościół katolicki zrezygnowałby z niego, to pojawiłby się np. problem rozpadu małżeństw duchownych czy nawet rozwodów" – zauważył.
Dodał, że "doświadczenie Kościoła grekokatolickiego, w którym istnieje możliwość zakładania przez duchownych rodzin, pokazuje, że to wymaga od nich dużej dyscypliny osobistej".
Podkreślił, że "tak jak sakramentu chrztu św. nie da się zlikwidować, podobnie nie można wymazać kapłaństwa, ponieważ jest to znak 'ontologiczny', czyli wewnętrzny, który przemienia człowieka od środka".
"Z chwilą święceń, mężczyzna pozostaje kapłanem do końca życia"
"W związku z tym, z chwilą święceń, mężczyzna pozostaje kapłanem do końca życia, nawet jeśli zostanie suspendowany czy przeniesiony do stanu świeckiego i nie będzie mógł wykonywać czynności kapłańskich" – wyjaśnił abp Wojda.
Zastrzegł, że "w sytuacjach ekstremalnych, takich jak np. śmierć człowieka, ksiądz przeniesiony do stanu świeckiego wciąż ma obowiązek rozgrzeszyć osobę, czyli pojednać ją z Bogiem".
Zapewnił, że "msza św. sprawowana przez kapłana, który jest w stanie grzechu ciężkiego, pozostaje ważna, choć jest niegodziwie przez niego celebrowana".
"Przyjęcie bowiem Jezusa Chrystusa w komunii św. w stanie grzechu ciężkiego jest świętokradztwem" – wyjaśnił abp Wojda.
Pytany, czy kapłan może popaść pod ekskomunikę, czyli wyłączyć się ze wspólnoty Kościoła, abp Wojda powiedział, że istnieje taka możliwość – "musiałby dokonać apostazji, czyli wyrzec się wiary". (PAP)
Autor: Magdalena Gronek
mj/