Autorami książki „Miś Wojtek” są reżyser i producent filmowy Mauro Bartoli z Imoli, gdzie znajduje się pomnik niedźwiedzia, a także ilustrator i twórca komiksów Luca Bulgheroni.
Jak zaznaczyła „La Repubblica”, Wojtek uczestniczył w wyzwoleniu Bolonii 21 kwietnia 1945 roku; „nie jako maskotka, ale jako żołnierz”. Wyjaśniono, że potężne zwierzę towarzyszyło żołnierzom z kompanii zaopatrywania artylerii w 2 Korpusie Polskim i nosiło skrzynki z amunicją; w jednostce nadano mu stopień kaprala.
Na łamach gazety wyraża się zadowolenie, że ta niezwykła historia trafia do włoskich czytelników.
Dziennik podkreślił, że choć może wydawać się to niesłychane, są zdjęcia, na których widać, jak niedźwiedź bawi się z towarzyszami broni, wypoczywa, pije piwo. Po wojnie, dodano, miś Wojtek ze swoją kompanią trafił do Szkocji, gdzie spędził w ogrodzie zoologicznym 16 lat i stał się prawdziwym „celebrytą”.
"La Repubblica" przypomina o jego pomnikach na świecie. We Włoszech są dwa; oprócz Imoli także w Cassino.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
dsk/