Prezes PAN: części instytutów PAN brakuje środków na pokrycie pensji minimalnej

2023-04-20 06:12 aktualizacja: 2023-04-20, 13:15
Prezes PAN prof. Marek Konarzewski, fot. PAP/ Artur Reszko
Prezes PAN prof. Marek Konarzewski, fot. PAP/ Artur Reszko
Części instytutów Polskiej Akademii Nauk ciągle brakuje środków nawet na pokrycie swoim pracownikom pensji minimalnej. Według naszych szacunków, potrzeba na ten cel 63 mln zł - powiedział PAP prezes PAN prof. Marek Konarzewski. Z kolei na pokrycie kosztów bieżącej działalności brakuje 180 mln zł - dodał.

PAP: Jaka jest sytuacja finansowa instytutów PAN? Po objęciu fotelu prezesa w styczniu br. alarmował pan, że przy bardzo szczupłych budżetach instytutów, nie są one w stanie poradzić sobie ze znaczącą podwyżką cen mediów oraz podwyżką płac minimalnych.

Prezes PAN, prof. Marek Konarzewski: Instytuty żyją w permanentnej biedzie - to stan zastany. Powtarzam to w Ministerstwie Edukacji i Nauki za każdym razem, gdy tylko mam okazję. Na razie to, co uzyskujemy, to jest tylko kroplówka, choć otrzymałem przyrzeczenie, że dotrą kolejne środki.

Przypomnę, skąd się bierze ta zapaść. Jest to ogólny wzrost kosztów funkcjonowania ze względu na inflację, ale na to nałożyły się dodatkowe obciążenia związane ze wzrostem wynagrodzeń minimalnych, które nie były zapisane w poprzednich planach budżetowych. Dyrektorzy instytutów PAN muszą sprostać tym ciężarom, bazując na budżetach, które zostały na poprzednim poziomie. Za chwilę będziemy mieli do czynienia z niewypłacalnością znacznej części instytutów PAN. To jest realne zagrożenie, z którym się w tej chwili mierzę.

PAP: Jak instytuty PAN radzą sobie z podwyżkami cen mediów, w tym prądu?

M.K.: Niestety, w tym przypadku sytuacja jest dramatyczna. Szczególnie w instytutach, które wykonują badania eksperymentalne i korzystają z - często naprawdę znakomitej - aparatury wymagającej zasilania energią elektryczną. Całe szczęście zostaliśmy objęci działaniami ochronnymi w zeszłym roku, ale nawet przy nich realne koszty energii bardzo wzrosły i z tym muszą sobie poradzić dyrektorzy mając budżet, który nie zakładał tego rodzaju podwyżek.

PAP: Czy nastąpiły już jakieś wyłączenia aparatury?

M.K.: Nie, ale jest to kwestia 2-3 miesięcy. Wyłączenie aparatury będzie wiązać się z zaprzepaszczeniem wieloletnich badań, bo spowoduje to zniszczenie przechowywanego materiału, przerwanie ciągłości eksperymentów i zmarnowanie ogromnych nakładów, w tym finansowych. Jesteśmy bardzo blisko tej sytuacji.

PAP: Jakie kwoty uratowałyby sytuację instytutów?

M.K.: Jeśli chodzi o wzrost wynagrodzeń minimalnych, to oszacowaliśmy potrzeby na 63 mln zł. Ta kwota umożliwiłaby zapewnienie pensji minimalnej pracownikom, ale nic ponad to. Jeśli chodzi o brakujące środki na bieżące funkcjonowanie, w tym pokrycie podwyżek cen mediów, również energii, ta kwota została oszacowana w ubiegłym roku na 180 mln zł. Realnie, ze względu na postępującą inflację, powinna być jeszcze wyższa.

W skali budżetu państwa to nie są zawrotne kwoty. Dlatego dziwię się, że problem ten nie został rozwiązany. Nie oczekujemy tutaj funduszy, które byłyby nieosiągalne. Dzielenie pieniędzy to zawsze krótka kołdra, ale przesuniecie jej trochę w stronę PAN nie zawaliłoby budżetu nauki w Polsce. W dłuższej perspektywie chcemy sami pozyskiwać więcej środków i skierować je na badania naukowe.

PAP: Czy przepisy zawarte w projekcie ustawy o PAN, który przygotował powołany przez pana zespół, pozwoliłyby poprawić kondycję PAN w powyższych polach?

M.K.: Bez wątpienia, ale tutaj potrzebne są także zmiany ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, bo w niej są zapisy, które powodują, że mamy z tym problem. Potrzebne są też odpowiednie zmiany - pozaustawowe – we współczynnikach kosztochłonności, czyli kosztach działalności dydaktycznej i naukowej w danych obszarach wiedzy. Jednak kierunek zmian tych współczynników, zaproponowany ostatnio przez MEiN, nie jest zadowalający, co stwierdziły ostatnio Prezydia PAN i Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich na wspólnym spotkaniu z kierownictwem MEiN.(PAP)

Rozmawiał: Szymon Zdziebłowski

Autor: Szymon Zdziebłowski

mj/