Prof. Kamiński: immunitet ZPRE jest samoistny, o jego interpretacji i uchyleniu decyduje Zgromadzenie

2024-07-17 18:27 aktualizacja: 2024-07-18, 08:05
Dr hab. Ireneusz Kamiński. Fot. PAP/Rafał Guz
Dr hab. Ireneusz Kamiński. Fot. PAP/Rafał Guz
Immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy jest samoistny, o jego interpretacji i uchyleniu decyduje ZPRE - powiedział PAP dr hab. Ireneusz Kamiński, prof. Instytutu Nauk Prawnych PAN. Jeśli ZPRE nie uchyli immunitetu, to wobec posła nie mogą toczyć się w jego kraju postępowania karne - dodał.

W ub. piątek Sejm uchylił immunitet posłowi PiS, politykowi Suwerennej Polski, b. wiceministrowi sprawiedliwości Marcina Romanowskiego. W poniedziałek polityk został zatrzymany w związku ze śledztwem dot. Funduszu Sprawiedliwości i usłyszał w prokuraturze 11 zarzutów. Wyszedł na wolność we wtorek tuż przed północą na mocy decyzji Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa. Powodem - jak powiedział Romanowski - jest chroniący go immunitet członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Prokuratura występowała do sądu o 3-miesięczny areszt dla polityka.

"Poseł Romanowski ma immunitet, ten immunitet jest immunitetem obejmującym cały okres i wszelkiego rodzaju postępowania karne jego dotyczące" - powiedział PAP Kamiński. Według niego były w Europie przypadki, kiedy posłowie nie posiadali immunitetu krajowego, ale zachowywali immunitet ZPRE.

"Uchylenie immunitetu krajowego nie skutkuje automatycznie uchyleniem immunitetu Zgromadzenia" - tłumaczył Kamiński. Podkreślił, że immunitet ZPRE jest "immunitetem samoistnym", a o jego interpretacji decyduje Zgromadzenie.

Kamiński zaznaczył również, że - jeżeli ZPRE nie uchyli tego immunitetu - wobec posła nie mogą toczyć się w jego kraju postępowania karne. "Jeżeli takie postępowania toczyłyby się, bądź miałyby zostać wszczęte, to trzeba uzyskać zgodę o uchylenie immunitetu przez Zgromadzenie Parlamentarne RE. W przeciwnym wypadku te postępowania nie mogą się toczyć, a więc postępowania rozpoczęte, muszą zostać wstrzymane, a nowe postępowania mogą zostać podjęte jedynie wtedy, gdy Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy uchyli immunitet danej osoby" - zaznaczył.

Jak dodał, pismo przewodniczącego ZPRE Theodorosa Rousopoulosa do marszałka Sejmu potwierdziło jego przekonanie o takiej wykładni. Jego zdaniem z pisma wynika, że postępowanie wobec Romanowskiego powinno być zawieszone do czasu ewentualnego zawieszenia mu immunitetu ZPRE.

We wtorek późnym wieczorem kopię listu do marszałka Sejmu Szymona Hołowni, pod którym widnieje podpis Rousopoulosa, udostępnił pełnomocnik Romanowskiego mec. Bartosz Lewandowski. "Niniejszym potwierdzam, że jako członek Zgromadzenia pan Romanowski korzysta z immunitetów i przywilejów przewidzianych w Umowie Ogólnej w sprawie przywilejów i immunitetów Rady Europy z dnia 2 września 1949 r. oraz Protokole dodatkowym tego Układu z dnia 6 listopada 1952 r., które zostały ratyfikowane przez Polskę 16 marca 1993 r." - czytamy w opublikowanym liście.

W środę prokurator krajowy Dariusz Korneluk oświadczył, że prokuratura szanuje decyzję sądu o odmowie zastosowania tymczasowego aresztowania wobec posła Romanowskiego. Poinformował, że przed skierowaniem wniosku o tymczasowe aresztowanie, a wcześniej wniosku do Sejmu o zgodę na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej prokuratura rozważała, czy członkostwo Romanowskiego w Zgromadzeniu Parlamentarnym RE powoduje, że jest on "objęty drugim immunitetem". Dodał, że "z tego powodu zostały zasięgnięte dwie opinie prawne, które wskazywały, że Romanowski nie jest takim immunitetem objęty". Powiedział, że również Rzecznik Praw Obywatelskich przychylił się do takiej opinii.

Korneluk zapowiedział, że przedstawi przewodniczącemu ZP RE informację o sprawie Romanowskiego i że nie wyklucza zwrócenia się przez prokuratorów z wnioskiem do Zgromadzenia o uchylenie immunitetu, ale będzie to zależało od ustaleń na szczeblu międzynarodowym.

Romanowski zapowiedział z kolei, że wspólnie z pełnomocnikiem złoży zawiadomienie na osoby, które podejmowały decyzje ws. jego zatrzymania.

Śledztwo Prokuratury Krajowej w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, które trwa od lutego br., jest wielowątkowe; toczy się m.in. w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez ministra sprawiedliwości i urzędników resortu, do których należało zarządzanie, rozdysponowanie i rozliczenie środków finansowych pochodzących z Funduszu Sprawiedliwości.(PAP)

Autor: Jacek Buraczewski

gn/