Kierwiński pytany w wp.pl, czy obecny poseł KO i szef regionu kujawsko-pomorskiego PO Tomasz Lenz znajdzie się na listach wyborczych KO, odparł, że "wszelkie deklaracje, jeżeli chodzi o kształt list KO wygłaszane, zgłaszane przez przewodniczącego Tuska będą zrealizowane". "Dotyczy to każdej osoby" - zadeklarował.
"Donald Tusk mówił bardzo jasno, że pan Tomasz Lenz nie będzie kandydował do Sejmu. Natomiast Tomasz Lenz jest naszym parlamentarzystą i jak jest posiedzenie klubu parlamentarnego, to trudno, żeby nie był na tym posiedzeniu" - zaznaczył Kierwiński.
"Donald Tusk znany jest z tego, że w sprawach personalnych, jeżeli chodzi o układanie list wyborczych coś zapowie, to to zrealizuje. A że często są to bardzo trudne i mocne zapowiedzi, to fakt. My jesteśmy partią, która bardzo mocno przestrzega pewnych określonych wartości" - oświadczył Kierwiński.
Lenz w połowie 2022 r. w TVP Info wypowiadając się na temat inflacji powiedział: "Zastanówmy się, czy okresowo nie ograniczyć wypływu pieniądza na rynek". "Czyli może jednak zawiesić czternastkę, piętnastkę" - dodał. "Jeżeli obiecujemy czternastkę, piętnastkę, ludzie te pieniądze otrzymują, biegną do sklepu, te pieniądze wydają i znowu nakręcają inflację" - mówił poseł.
Tusk stwierdził później, że wypowiedź Lenza była co najmniej niefortunna i nie oddaje stanowiska PO. Zapowiadał jednocześnie, że jeśli KO wygra wybory, 500 plus, 13. i 14. emerytura będą utrzymane. "To jest gwarancja i nikt tego postanowienia nie zmieni. Skoro poseł Tomasz Lenz tego nie akceptuje, albo nie rozumie, to nie będzie się już wypowiadał w mediach w imieniu Platformy i w przyszłej kadencji nie będzie reprezentował Platformy w Sejmie" - oświadczył wówczas Tusk. (PAP)
Autor: Rafał Białkowski
js/