Rzeczniczka poinformowała, że do zdarzenia doszło ok. godz. 11.30 w okolicach lotniska w Radomiu.
"Podczas wykonywania lotu przez zespół akrobacyjny Orlik doszło do kontaktu w powietrzu dwóch samolotów. Piloci bezpiecznie wylądowali. Nikomu nic się nie stało" – powiedziała ppor. Kuna.
Dodała, że zdarzenie to również nie miało wpływu na ruch innych statków powietrznych na lotnisku. Sprawę wyjaśnia Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych, a także prokuratura.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz poinformowała PAP, że czynności procesowe wykonują prokuratorzy oraz Żandarmeria Wojskowa. "Przeprowadzane są oględziny miejsca zdarzenia" - zaznaczyła prokurator.
"Z posiadanych informacji wynika, że w trakcie incydentu lotniczego nikt nie odniósł obrażeń. Na obecnym etapie sprawy są to wszystkie informacje, które mogę przekazać" - dodała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu podinsp. Katarzyna Kucharska przekazała PAP, że w czwartek policja otrzymała informację, że na prywatnej posesji w okolicy radomskiego lotniska znalezione zostały części prawdopodobnie pochodzące z samolotu. Informację potwierdziła także rzeczniczka radomskiej straży pożarnej kpt. Ewelina Borcuch. "Przed godz. 12 strażacy zostali poinformowaniu o ujawnieniu części, najprawdopodobniej od samolotu, na prywatnej posesji na granicy Radomia, ul. Grota-Roweckiego i Makowa Nowego, ul. Zgodna" – przekazała rzeczniczka. Dodała, że strażacy zabezpieczali teren do godz. 14. Na miejscu zdarzenia były trzy zastępy straży pożarnej.
W czwartek przed południem w Radomiu odbyło się uroczyste otwarcie lotniska Warszawa-Radom, w którym udział brał m.in. premier Mateusz Morawiecki. Do incydentu lotniczego doszło podczas pokazu zespołu akrobacyjnego Orlik, który towarzyszył uroczystości.(PAP)
Autorka: Ilona Pecka, Bartłomiej Figaj
mar/